Najlepszy Przepis na Ogórki Konserwowe w Słupkach na Zimę – Kompletny Przewodnik

Mój sekretny przepis na ogórki konserwowe w słupkach. Takich jak u babci nie znajdziesz w sklepie!

Pamiętam to jak dziś. Spiżarnia mojej babci Heleny. Chłodne, pachnące ziemią pomieszczenie, a na półkach równiutko poustawiane słoiki, każdy z inną zawartością, każdy jak mały skarb. Ale moją uwagę zawsze przykuwały ogórki. Nie te kiszone, choć też je uwielbiałam. Te w słupkach, zanurzone w klarownej zalewie, z ząbkiem czosnku i gałązką kopru. Były idealnie chrupiące, słodko-kwaśne, po prostu… magiczne. Babcia długo trzymała swój przepis w tajemnicy. Mówiła, że 'to nic takiego’, ale ja wiedziałam, że to nieprawda. W końcu, po latach podpytywania, dostałam od niej stary, pożółkły zeszyt. A w nim, zapisany drżącą ręką, ten jeden, jedyny, najlepszy przepis na ogórki konserwowe w słupkach. Dziś chcę się nim z wami podzielić. To więcej niż zwykła receptura, to mój ulubiony przepis na ogórki konserwowe w słupkach.

Po co tyle zachodu, skoro sklepowe są pod ręką?

Pewnie niektórzy z was pomyślą: po co tyle zachodu, skoro w każdym sklepie półki uginają się od gotowych ogórków? No cóż, odpowiedź jest prosta i skomplikowana jednocześnie. Po pierwsze, smak. Tego smaku nie da się podrobić. To nie jest masowa produkcja, to jest serce włożone w każdy słoik. Po drugie, wiesz co jesz. Żadnych dziwnych E-dodatków, polepszaczy smaku czy Bóg wie czego jeszcze. Tylko ogórek, ocet, woda, przyprawy. Proste, prawda?

A satysfakcja, kiedy w środku mroźnej zimy otwierasz słoik, który sam przygotowałeś latem… bezcenne. To jest ten moment, kiedy czujesz, że cała ta praca miała sens. Dlatego właśnie ten przepis na ogórki konserwowe w słupkach jest dla mnie tak ważny. Gwarantuję, że jak raz spróbujecie, już nigdy nie wrócicie do sklepowych, a ten łatwy przepis na ogórki konserwowe w słupkach wejdzie na stałe do waszego repertuaru.

Skarby ze straganu i z szafki, czyli co będzie nam potrzebne

Zanim rzucimy się w wir pracy, musimy zebrać naszą drużynę. Bohaterami są oczywiście ogórki. Szukajcie tych gruntowych, niedużych, jędrnych, o pięknej, ciemnozielonej skórce. Ja swoje biorę zawsze z zaprzyjaźnionego straganu na targu, od pani Gosi, która wie, że mają być 'na chrupko’. Unikajcie tych przerośniętych i zżółkniętych, bo wyjdzie z nich ogórkowa ciapa.

Potem zalewa. To ona nadaje cały charakter. Potrzebna będzie dobra woda, ocet spirytusowy 10% (nie kombinujcie z innymi na początek), cukier i sól. Ważne, żeby sól była kamienna, niejodowana! Jodowana sól sprawia, że ogórki miękną, a tego przecież nie chcemy.

A teraz magia, czyli dodatki. To tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa. Obowiązkowo świeży koper, najlepiej całe baldachy, bo mają najwięcej aromatu. Czosnek, nasz polski, ostry. Kilka ziaren ziela angielskiego, liść laurowy i gorczyca. Ja zawsze dorzucam też kawałek korzenia chrzanu – to taki babciny trik na zachowanie chrupkości. A jak chcecie zaszaleć, to i plasterek marchewki dla koloru czy papryczka chili dla pazura się nada. Te składniki są kluczowe, jeśli chcecie by wasz przepis na ogórki konserwowe w słupkach się udał. No i oczywiście słoiki! Czyste, wyparzone, z pasującymi, nieuszkodzonymi nakrętkami. To podstawa, żeby nasza praca nie poszła na marne. To wszystko, czego potrzebuje dobry przepis na ogórki konserwowe w słupkach.

Robimy ogórki! Instrukcja dla każdego

Dobra, mamy wszystko? Zaczynamy realizować nasz przepis na ogórki konserwowe w słupkach. To zakasujemy rękawy i do dzieła!

Najpierw słoiki. To jest świętość. Muszą być idealnie czyste. Ja myję je w zmywarce na najwyższym programie albo wkładam do piekarnika nagrzanego do 120 stopni na jakieś 15 minut. Nakrętki przelewam wrzątkiem. Nie lekceważcie tego, bo jeden brudny słoik może zepsuć całą partię.

Teraz ogóraski. Myjemy je bardzo dokładnie, najlepiej szczoteczką pod bieżącą wodą. Odcinamy końcówki – obie! – bo zawierają enzymy, które mogą powodować mięknięcie. Niektórzy moczą je jeszcze w zimnej wodzie przez parę godzin, ja też tak czasem robię, jak mam czas. Potem krojenie. Bierzemy ostry nóż i kroimy wzdłuż, na cztery lub sześć części, zależy od grubości ogórka. Starajcie się, żeby słupki były w miarę równe i pasowały na wysokość do słoika.

Czas na pakowanie. To jest chyba najprzyjemniejszy etap, jeśli chodzi o przepis na ogórki konserwowe w słupkach. Na dno każdego słoika wrzucamy nasze skarby: baldach kopru, ze dwa ząbki czosnku (można je lekko zgnieść nożem, żeby uwolniły więcej aromatu), kilka ziaren ziela, listek laurowy, pół łyżeczki gorczycy i ten kawałek chrzanu. Jeśli robicie ogórki konserwowe w słupkach z chili, to teraz jest moment na dodanie papryczki. Potem ciasno, ale bez przesady, układamy pionowo nasze słupki ogórkowe. To taka trochę układanka, ale efekt wizualny jest tego wart.

Zalewa. Prościzna. Do garnka wlewamy wodę, ocet, wsypujemy cukier i sól. Ja na litr wody daję szklankę octu, szklankę cukru i czubatą łyżkę soli. Mieszamy i gotujemy, aż wszystko się rozpuści. Wiele osób pyta mnie jak zrobić ogórki konserwowe w słupkach, a sekret tkwi właśnie w proporcjach. Pamiętajcie, że dobra zalewa to serce każdego przepisu na ogórki konserwowe w słupkach.

Gorącą zalewą zalewamy ogórki w słoikach, tak prawie pod sam brzeg, zostawiając z centymetr wolnego miejsca. Można delikatnie postukać słoikiem o blat, żeby pęcherzyki powietrza uciekły. Brzeg słoika wycieramy do sucha i mocno zakręcamy wyparzoną nakrętką. Ten przepis na ogórki konserwowe w słupkach wymaga dokładności na tym etapie.

I ostatni, ale super ważny etap – pasteryzacja. Praktycznie każdy przepis na ogórki konserwowe w słupkach kończy się pasteryzacją. Ja robię to „na mokro”. Na dno dużego gara kładę ściereczkę, ustawiam słoiki (nie mogą się stykać!), zalewam wodą do 3/4 ich wysokości i gotuję na małym ogniu przez jakieś 15-20 minut od momentu, gdy woda zacznie wrzeć. Po tym czasie ostrożnie wyjmuję słoiki, dokręcam jeszcze raz mocno nakrętki i odwracam do góry dnem na ręczniku. Zostawiam tak do całkowitego wystygnięcia. Jeśli nakrętka się zassała (jest wklęsła), to znaczy, że robota wykonana! Wasze ogórki konserwowe w słupkach na zimę są gotowe do leżakowania w spiżarni.

Trochę szaleństwa, czyli jak podkręcić smak

Ten podstawowy przepis na ogórki konserwowe w słupkach jest genialny, ale wiecie co jest najlepsze? Że można go dowolnie modyfikować! Modyfikując ten przepis na ogórki konserwowe w słupkach, możecie stworzyć coś wyjątkowego.

Mój mąż jest fanem ostrych smaków, więc dla niego zawsze robię partię z dodatkowym kopem. Wariant dla fanów ostrości, czyli nasz przepis na ogórki konserwowe w słupkach z chili. Dodaję do słoika jedną małą papryczkę chili, czasem nawet dwie. Można też użyć suszonych płatków. Ostrzegam, potrafią dać popalić! Jeśli też lubicie pikantne klimaty, może zainteresują was też pikantne ogórki w innej wersji.

A co powiecie na idealne ogórki konserwowe w słupkach do burgerów? Czasami, gdy planuję letnie grillowanie, robię wersję bardziej słodką. Zmniejszam wtedy ilość czosnku, dodaję kilka plasterków cebuli i szczyptę kurkumy, która nadaje piękny, żółty kolor. Zwiększam też trochę ilość cukru w zalewie. Takie ogórki znikają z talerzy w mgnieniu oka.

Dostaję też pytania o przepis na ogórki konserwowe w słupkach bez octu. Cóż, to trudniejsza sprawa, bo ocet jest tu głównym konserwantem. Można spróbować zastąpić go częściowo sokiem z cytryny albo kwaskiem cytrynowym, ale to już będzie inny smak i trwałość może być mniejsza. Trzeba wtedy być mega-dokładnym przy pasteryzacji. Jeśli szukacie przepisów, które omijają ten etap, to są też sposoby na szybkie ogórki do słoików bez pasteryzacji, ale to już inna historia na inną okazję.

Wasze pytania i moje odpowiedzi

Zawsze po publikacji przepisu dostaję masę pytań. Zebrałam te najczęstsze, żeby rozwiać wasze wątpliwości.

Dlaczego mój przepis na ogórki konserwowe w słupkach nie zadziałał i ogórki są miękkie? To najgorszy scenariusz, wiem. To częsty problem, ale nie oznacza, że przepis na ogórki konserwowe w słupkach jest zły. Zazwyczaj winne są albo same ogórki (były za stare), albo sól jodowana, albo za długa pasteryzacja. Następnym razem wybierzcie super świeże, małe ogóraski, użyjcie soli kamiennej i pilnujcie zegarka przy gotowaniu. No i ten chrzan, on naprawdę pomaga.

Jak długo to może stać? Jeśli wszystko zrobiliście dobrze, pasteryzacja się udała, to takie słoiki spokojnie postoją w ciemnej i chłodnej piwnicy nawet i dwa lata. Chociaż u mnie nigdy tyle nie wytrzymują. Po otwarciu trzymamy w lodówce i zjadamy w ciągu tygodnia.

Czy muszę pasteryzować? Jeśli chcesz, żeby przetwory postały dłużej niż kilka tygodni w lodówce, to tak, absolutnie. Pasteryzacja zabija drobnoustroje i zamyka szczelnie słoik. Bez tego ryzykujesz, że cała praca pójdzie na marne, a zawartość się zepsuje. Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Słoik nie 'chwycił’, nakrętka jest wypukła! Zdarza się. To znaczy, że się nie zamknął hermetycznie. Trzeba działać szybko. Można taki słoik wstawić do lodówki i zjeść w pierwszej kolejności. Albo odkręcić, sprawdzić czy wszystko ok, może zmienić nakrętkę i zapasteryzować jeszcze raz. Ale jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości co do zapachu czy wyglądu – lepiej wyrzucić. Z jedzeniem nie ma żartów.

Podsumowanie z serca

I to w zasadzie tyle. Mam nadzieję, że ten mój przydługi wywód i najlepszy przepis na ogórki konserwowe w słupkach, jaki znam, zachęci was do działania. To naprawdę świetny przepis na ogórki konserwowe w słupkach dla początkujących. Radość z patrzenia na własnoręcznie zrobione przetwory jest ogromna. Kiedy w ponury listopadowy wieczór otworzycie taki słoik, poczujecie zapach lata, kopru i czosnku… zrozumiecie, o czym mówię. To smak domu, dzieciństwa i prostych, małych przyjemności. Spróbujcie, eksperymentujcie i cieszcie się smakiem! A jeśli szukacie inspiracji na inne formy, zawsze możecie sprawdzić przepisy na ogórki krojone na zimę. Smacznego i powodzenia z moim przepisem na ogórki konserwowe w słupkach!