Przepis na Gołąbki z Kapusty Pekińskiej: Łatwe, Szybkie i Pyszne!

Mój sposób na gołąbki z kapusty pekińskiej, czyli przepis, który ratuje mi życie!

Gołąbki. Samo słowo przywołuje wspomnienia niedzielnych obiadów u babci, zapach duszonej kapusty unoszący się po całym domu i to uczucie błogiego nasycenia. Zawsze wydawało mi się, że to danie z innej, wyższej ligi kulinarnej. Pamiętam, jak mama męczyła się z parzeniem tej wielkiej, twardej główki białej kapusty, jak liście rwały się w najmniej odpowiednich momentach. To był cały rytuał, który skutecznie mnie odstraszał. Aż do dnia, w którym odkryłam kapustę pekińską. To było jak objawienie! Nagle okazało się, że mogę mieć smak dzieciństwa bez tej całej walki. Ten przepis na gołąbki z kapusty pekińskiej to moje małe oszustwo, mój sposób na pyszne, domowe danie bez zbędnego stresu i bałaganu. To dowód na to, że można iść na skróty, nie tracąc nic z tego, co w gołąbkach najlepsze.

Pekińska kapusta – dlaczego to mój jedyny słuszny wybór?

Kto choć raz próbował przygotować liście z tradycyjnej, białej kapusty, ten wie, o czym mówię. Godziny parzenia, poparzone palce i liście, które albo są twarde jak podeszwa, albo rozpadają się w dłoniach. Frustracja! Kapusta pekińska to zupełnie inna bajka. Jej liście są naturalnie miękkie, elastyczne i mają delikatniejszą strukturę. Oddzielają się od głąba prawie same, bez żadnego oporu. Czasami, jeśli jest wyjątkowo zwarta, zanurzam ją na dosłownie minutę we wrzątku, ale często i ten krok pomijam.

Co to oznacza w praktyce? Oszczędność czasu i nerwów. Gotowe gołąbki są też jakby lżejsze, subtelniejsze w smaku. Ta delikatność sprawia, że farsz może zabłysnąć pełnią swojego aromatu. Jeśli szukasz sposobu na szybkie gołąbki, które nie będą kompromisem smakowym, to właśnie go znalazłeś. Mój niezawodny przepis na gołąbki z kapusty pekińskiej to coś, co musicie wypróbować.

Skompletujmy ekipę, czyli co potrzebne do farszu i reszty

Zanim zaczniemy zabawę, trzeba zebrać wszystkich bohaterów tego przedstawienia. Lista jest prosta i znajdziecie na niej same klasyki. To właśnie siła tego przepisu na gołąbki z kapusty pekińskiej – prostota składników i bogactwo smaku.

Do farszu, który jest sercem gołąbków:

  • Mięso mielone: Ja najczęściej biorę około pół kilograma mieszanego, wieprzowo-wołowego. Wieprzowina daje soczystość, a wołowina głębię smaku. Czasem, jak mam ochotę na coś innego, robię z samego mięsa wieprzowego, zupełnie jak w moim ulubionym przepisie na kotlety mielone wieprzowe.
  • Ryż: Woreczek, czyli jakieś 100 gramów, wystarczy. Najlepiej zwykły, biały, długoziarnisty. Nie ma co kombinować.
  • Cebula: Jedna duża, porządna cebula to podstawa. Drobno posiekana i zeszklona na maśle daje tę cudowną słodycz.
  • Czosnek: Dwa, trzy ząbki. Nie wyobrażam sobie bez niego farszu.
  • Przyprawy: Tutaj królują sól, świeżo mielony czarny pieprz i majeranek. Dajcie go sporo, naprawdę! Czasem sypnę też trochę słodkiej papryki dla koloru.

A poza tym:

  • Kapusta pekińska: Oczywiście! Jedna duża, ciężka główka będzie idealna.
  • Bulion: Warzywny albo mięsny, około litra. Najlepszy jest domowy, ale ten z kostki też da radę, nie bądźmy ortodoksyjni.
  • Do sosu pomidorowego: Puszka krojonych pomidorów lub mały słoiczek koncentratu, trochę bulionu, sól, pieprz i koniecznie szczypta cukru, żeby złagodzić kwasowość. Czasem dla kremowości dodaję łyżkę śmietany 18%.

Mój przepis na gołąbki z kapusty pekińskiej, krok po kroku

Dobra, skoro mamy już wszystko, to zakasamy rękawy. Zobaczysz, jakie to proste. Ten łatwy przepis na gołąbki z kapusty pekińskiej poprowadzi cię za rękę.

Krok 1: Przygotowanie liści
Najpierw myjemy kapustę i delikatnie odcinamy samą podstawę głąba. Potem ostrożnie, jeden po drugim, oddzielamy liście. Te największe i najładniejsze odkładamy na bok do zawijania. Mniejsze, albo te, które nam się (nie daj Boże!) naderwą, zostawiamy – przydadzą się do wyłożenia dna garnka. To stary trik mojej babci, żeby nic się nie przypaliło.

Krok 2: Czas na farsz
Ryż gotujemy, ale tak na półtwardo, jakieś 10-12 minut. Odcedzamy i studzimy. Na patelni roztapiamy masło lub olej i szklimy posiekaną cebulkę, pod koniec dodając czosnek. W dużej misce ląduje mięso, przestudzony ryż i cebulka. Teraz czas na magię, czyli przyprawy. Nie żałujcie soli, pieprzu i majeranku! Farsz musi być wyrazisty. Wyrabiamy wszystko ręką, aż składniki dobrze się połączą. Nie ma lepszego sposobu.

Krok 3: Zawijamy nasze skarby
Bierzemy liść, na jego grubszej części kładziemy porcję farszu, jakieś dwie łyżki. Zawijamy najpierw dół, potem boki do środka i rolujemy do końca, tworząc zgrabny pakuneczek. Pierwsze dwa mogą wyjść trochę koślawe, ale nie przejmujcie się, to kwestia wprawy! Ważne, żeby były w miarę ciasno zwinięte, wtedy się nie rozpadną. Tak przygotowujemy wszystkie gołąbki z kapusty pekińskiej.

Krok 4: Duszenie czyli relaks
Dno szerokiego garnka wykładamy odłożonymi wcześniej liśćmi. Na tej „pierzynce” układamy ciasno nasze gołąbki, jeden obok drugiego. Można w kilku warstwach. Zalewamy je bulionem, tak do 3/4 wysokości. Dodajemy ziele angielskie i liść laurowy dla aromatu. Przykrywamy i gotujemy na malutkim ogniu przez około 45-60 minut. Można też wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C na trochę ponad godzinę – wtedy robią się same, a w domu pachnie obłędnie. To jest właśnie mój ulubiony przepis na gołąbki z kapusty pekińskiej.

Sos pomidorowy, czyli kropka nad „i”

Gołąbki bez sosu to jak… no nie wiem, jak żołnierz bez karabinu! A gołąbki z kapusty pekińskiej w sosie pomidorowym to już w ogóle poezja. Robię go bardzo prosto. Na patelnię wlewam trochę płynu, w którym dusiły się gołąbki, dodaję pomidory z puszki lub koncentrat. Mieszam, gotuję chwilę, żeby smaki się przegryzły. Doprawiam solą, pieprzem i tą obowiązkową szczyptą cukru. Gotowe! Sosem polewamy gołąbki już na talerzu.

Kiedy mam ochotę na małe wariacje

Chociaż klasyka jest najlepsza, czasem lubię poeksperymentować. Ten przepis na gołąbki z kapusty pekińskiej jest świetną bazą do dalszych zabaw.

Raz zrobiłam wegetariańskie gołąbki z kapusty pekińskiej dla koleżanki. Zamiast mięsa dałam kaszę gryczaną z podsmażonymi pieczarkami i marchewką. Wyszły obłędne! To też świetna opcja, jeśli macie ochotę na coś lżejszego, a smak kapusty przypomniał mi o innym klasyku, na który przepis znajdziecie tutaj: przepis na kapuśniak z kiełbasą.

A gdy dopada mnie totalne lenistwo, robię gołąbki z kapusty pekińskiej bez zawijania. Po prostu siekam kapustę, mieszam z surowym farszem, przekładam do naczynia żaroodpornego, zalewam sosem i piekę. Smak ten sam, a pracy o połowę mniej.

Moje ostatnie rady i triki

Na koniec jeszcze kilka drobiazgów. Wybierając kapustę, szukajcie tej ciężkiej, zbitej, o ładnych, zielonych liściach bez plam. To gwarancja sukcesu. Gołąbki świetnie się mrożą! Zawsze robię podwójną porcję i mam gotowy obiad na czarną godzinę. Wystarczy je potem powoli rozmrozić i podgrzać w sosie.

A z czym podawać? Klasycznie z ziemniakami, puree albo z wody. Ale ja najbardziej lubię po prostu z kawałkiem świeżego chleba, którym można wytrzeć talerz do ostatniej kropli sosu. A jeśli zostanie wam trochę farszu, nie wyrzucajcie go! Można z niego zrobić pyszne kotleciki albo nadzienie do krokietów. Inspirację na przepis na krokiety z mięsem z rosołu możecie podpatrzeć u nas.

Mam nadzieję, że mój sprawdzony przepis na gołąbki z kapusty pekińskiej odczaruje to danie w waszych oczach. To naprawdę jest prostsze niż się wydaje i daje tyle satysfakcji. To smak domu, ciepła i beztroski, zamknięty w delikatnym liściu kapusty. Koniecznie dajcie znać, jak wam wyszły i czy macie jakieś swoje patenty. Każdy dobry przepis na gołąbki z kapusty pekińskiej jest na wagę złota!