Puszysty Przepis na Ciasto Piankowe Bez Pieczenia | Łatwy i Szybki Deser
Moje niezawodne ciasto piankowe bez pieczenia. Puszysta chmurka, która ratuje w upały.
Pamiętam to jak dziś. Żar leje się z nieba, w mieszkaniu panuje tropikalny klimat, a ostatnią rzeczą, o jakiej marzysz, jest włączenie piekarnika, który zamieniłby kuchnię w przedsionek piekła. A jednak ochota na coś słodkiego, lekkiego i zimnego narasta z każdą minutą. To był dokładnie taki dzień, kiedy po raz pierwszy złożyłam to ciasto. Było to odkrycie, absolutny ratunek dla przegrzanej głowy i podniebienia spragnionego deseru. Od tamtej pory ten przepis na ciasto piankowe bez pieczenia stał się moim letnim asem w rękawie.
To deser, który jest po prostu genialny w swojej prostocie. Nie wymaga skomplikowanych technik, godzin w kuchni ani, co najważniejsze, odpalania piekarnika. To taka puszysta, zimna chmurka, która dosłownie rozpływa się w ustach. Idealna na spotkanie z przyjaciółmi, na urodziny dziecka w środku lata albo tak po prostu, dla siebie, do popołudniowej kawy na balkonie. To kwintesencja letniego deseru – jest szybko, lekko i obłędnie smacznie.
Sprawdzamy spiżarnię – lista skarbów
Zanim zaczniemy naszą kuchenną magię, zróbmy mały rekonesans. Dobre wieści są takie, że większość składników pewnie już masz gdzieś w szafce albo lodówce. Nie potrzeba tu niczego wymyślnego.
Na spód, który będzie naszym chrupiącym fundamentem, potrzebujemy paczkę zwykłych herbatników. Takich maślanych, klasycznych, około 200 gramów wystarczy. Do tego oczywiście masło, jakieś 80-100 gramów, które trzeba będzie rozpuścić. To dzięki niemu nasz spód będzie zwarty i pyszny. To podstawa, jeśli chodzi o dobry przepis na ciasto piankowe bez pieczenia na herbatnikach.
A teraz serce naszego deseru, czyli masa. Tu królową jest śmietanka kremówka, koniecznie dobrze schłodzona, 30% lub 36%. Pół litra będzie idealne. Ja bardzo lubię dodać do niej serek mascarpone (takie jedno opakowanie 250g), bo dzięki niemu masa jest bardziej kremowa i stabilna, więc wychodzi z tego cudowne ciasto piankowe bez pieczenia z serkiem mascarpone. Do osłodzenia całości wystarczą 2-4 łyżki cukru pudru, w zależności od tego, jak słodkie desery lubicie. No i wanilia! Ekstrakt albo cukier z prawdziwą wanilią, żeby pachniało obłędnie.
Na koniec agent specjalny, czyli żelatyna. Dwie, może trzy łyżeczki w proszku. To ona sprawi, że nasza pianka będzie trzymać fason. A co na wierzch? Tu już hulaj dusza! Świeże owoce – maliny, truskawki, borówki – są absolutnym hitem. Można też zaszaleć i zrobić polewę z galaretki, startą czekoladę czy listki mięty dla ozdoby.
Jeśli chodzi o sprzęt, to bez tortownicy (najlepiej takiej 22-24 cm ze zdejmowanym brzegiem) ani rusz. Przyda się też mikser, jakaś miska i mały garnuszek do żelatyny. I to w zasadzie tyle!
Piankowa magia krok po kroku, czyli jak zrobić ciasto piankowe bez pieczenia
Dobra, skoro mamy już wszystko gotowe, to bierzemy się do roboty. Obiecuję, że to będzie czysta przyjemność.
Najpierw herbatniki, trzeba je zamienić w drobny, drobniutki piasek. Można je wsadzić do woreczka i potraktować wałkiem (świetny sposób na rozładowanie emocji!) albo po prostu wrzucić do malaksera. Jak już mamy ciasteczkowy pył, mieszamy go z rozpuszczonym i lekko przestudzonym masłem. Masa ma mieć konsystencję mokrego piasku. Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, wysypujemy naszą masę i porządnie, ale to porządnie ugniatamy, najlepiej dnem szklanki. Taki spód wędruje do lodówki na jakieś 20 minut, żeby stężał.
W międzyczasie zajmijmy się żelatyną. To jest moment, w którym kiedyś poległam z kretesem. Pamiętajcie: żelatynę trzeba zalać odrobiną zimnej wody (tak z 1/4 szklanki) i dać jej chwilę, żeby napęczniała. Potem trzeba ją podgrzać, żeby stała się płynna. Ale uwaga! Nigdy, przenigdy jej nie gotujcie, bo straci swoje moce! Ja ją podgrzewam w kąpieli wodnej albo w mikrofalówce na najniższej mocy, dosłownie przez kilka sekund. Musi być płynna i klarowna. Odstawiamy ją na bok, żeby troszkę ostygła.
Teraz czas na najlepsze. Do miski wlewamy lodowatą śmietankę, dodajemy cukier puder, wanilię i ubijamy na sztywno. Kiedy piana będzie już gęsta i lśniąca, dodajemy serek mascarpone i miksujemy tylko do połączenia składników, dosłownie przez momencik. Do lekko przestudzonej, ale wciąż płynnej żelatyny dodajemy łyżkę naszej masy śmietanowej, mieszamy energicznie, a potem całość wlewamy cienką strużką do reszty masy, cały czas miksując na wolnych obrotach. Chodzi o to, żeby zahartować żelatynę i uniknąć grudek.
Gotową, aksamitną masę wylewamy na nasz schłodzony spód z herbatników. Wyrównujemy szpatułką i… gotowe! No, prawie. Teraz najważniejszy test – test cierpliwości. Ciasto musi trafić do lodówki na co najmniej 4-6 godzin, a tak naprawdę najlepiej na całą noc. Wtedy mamy pewność, że wszystko idealnie stężeje.
Na drugi dzień ostrożnie zdejmujemy obręcz tortownicy i dekorujemy. Świeże owoce, starta czekolada… co tylko dusza zapragnie!
Co, jeśli najdzie nas nuda? Kilka pomysłów na wariacje
Ten łatwy przepis na ciasto piankowe bez pieczenia to fantastyczna baza do eksperymentów. Moje dzieciaki szaleją za wersją owocową, więc często robię ciasto piankowe bez pieczenia z owocami, wrzucając maliny czy borówki bezpośrednio do masy. Wygląda to potem obłędnie.
Czasem mamy ochotę na coś bardziej czekoladowego. Wtedy do masy dodaję dwie łyżki przesianego kakao albo trochę rozpuszczonej gorzkiej czekolady. Smak jest wtedy głębszy, bardziej wytrawny.
A już totalnym hitem jest szybkie ciasto piankowe bez pieczenia z galaretką. Jak masa w lodówce już lekko stężeje, wylewam na nią tężejącą, ale jeszcze płynną galaretkę. Efekt wizualny jest powalający, a dzieci to uwielbiają. Taki deser to pewniak na każdej imprezie.
Skoro już jesteśmy przy deserach, które nie wymagają piekarnika, to musicie też sprawdzić przepis na snickersa bez pieczenia albo totalny hit, czyli ciasto Prince Polo bez pieczenia. A jak najdzie was ochota na coś bardziej owocowego, to przepis na deser z ananasem bez pieczenia będzie strzałem w dziesiątkę. Czasem też, gdy mam więcej czasu, sięgam po przepis na sernik na zimno z twarogu. A w upalne dni nic nie przebije zupy truskawkowej na zimno.
Przechowywanie – o ile coś zostanie
To ciasto jest tak dobre, że zazwyczaj znika w jeden dzień. Ale jeśli jakimś cudem zostanie wam kawałek, koniecznie trzymajcie go w lodówce, najlepiej w szczelnym pojemniku. Dzięki temu nie wyschnie i nie przejdzie zapachami wędlin czy innych lodówkowych specjałów. Spokojnie postoi tak 2-3 dni, zachowując swoją świeżość.
Deser idealny istnieje!
Mam nadzieję, że ten przepis na ciasto piankowe bez pieczenia skradnie wasze serca tak samo, jak skradł moje. To dowód na to, że do przygotowania czegoś naprawdę wyjątkowego wcale nie potrzeba wielkich umiejętności ani masy czasu. To deser, który zawsze się udaje, zawsze smakuje i zawsze robi wrażenie. Nie bójcie się eksperymentować, dodawać swoje ulubione smaki i tworzyć własne wersje. Gwarantuję, że będziecie do niego wracać nie tylko latem. Smacznego!