Kremowy Makaron z Szynką Parmeńską: Szybki i Łatwy Przepis na Obiad po Włosku
Mój sposób na makaron z szynką parmeńską – danie, które ratuje każdy wieczór
Pamiętam ten dzień jak dziś. Goście mieli być za godzinę, a moje popisowe danie, które miało ich rzucić na kolana, spektakularnie wylądowało na podłodze. Panika w oczach, w głowie pustka. Szybki przegląd lodówki: kawałek parmezanu, resztka śmietanki, kilka plasterków szynki parmeńskiej i oczywiście makaron. Wtedy właśnie narodził się mój niezawodny, awaryjny przepis na makaron z szynką parmeńską. Danie, które nie tylko uratowało wieczór, ale stało się hitem. Czasem najlepsze rzeczy wychodzą z totalnego przypadku, prawda? Dziś chcę się z wami podzielić tą prostotą, która smakuje jak luksus i przenosi prosto do małej, włoskiej knajpki, nawet jeśli za oknem deszcz i poniedziałek.
Dlaczego akurat ten makaron?
Bo jest genialny w swojej prostocie. Nie trzeba godzin spędzonych w kuchni, nie trzeba listy składników długiej jak paragon za tygodniowe zakupy. Wystarczy pół godziny, żeby na stole wylądowało coś, co smakuje jak milion dolarów. To jest kwintesencja włoskiego gotowania – jakość, nie ilość.
Słoność szynki, kremowy sos, który otula każdą nitkę makaronu… no po prostu poezja. To danie to dla mnie synonim comfort foodu po ciężkim dniu, ale też świetny pomysł na kolację we dwoje. Ten konkretny przepis na makaron z szynką parmeńską jest tak uniwersalny, że za każdym razem można go trochę zmienić.
Czego potrzebujesz, żeby zacząć
Dobra, do rzeczy. Co będzie nam potrzebne? Zapiszcie sobie, bo lista jest krótka i przyjemna. To jest podstawa, z której zawsze wychodzi idealny makaron.
- Makaron: Jakieś 300g. Ja najczęściej sięgam po tagliatelle, bo pięknie łapie sos. Ale penne czy nawet zwykłe spaghetti też da radę. Ważne, żeby był z pszenicy durum. Czasem, jak mam więcej czasu, robię domowy makaron, i to jest dopiero kosmos.
- Szynka Parmeńska: Około 100-150g cieniutkich plasterków. Tu nie ma co oszczędzać, dobra szynka to 90% sukcesu.
- Cebula: Jedna mała, może być szalotka, jest delikatniejsza.
- Czosnek: Ze 2-3 ząbki. Ja daję trzy, bo kocham czosnek.
- Śmietanka: Kubeczek 200ml, 30% albo 36%. To ona robi całą kremową robotę.
- Parmezan: Parmigiano Reggiano, koniecznie w kawałku do starcia. Ten starty z torebki to nie to samo, uwierzcie mi.
- Oliwa z oliwek: Dobrej jakości, extra virgin.
- Sól i świeżo mielony czarny pieprz: Podstawa.
- Coś ekstra (opcjonalnie): Chlust białego wytrawnego wina (jakieś 50ml) i trochę bulionu potrafią podbić smak do nieba.
Jak to wszystko połączyć w całość?
To prostsze niż myślicie. Oto mój sprawdzony, krok po kroku, przepis na makaron z szynką parmeńską.
Zaczynamy od makaronu. W dużym garze gotujemy wodę, solimy ją hojnie – ma być słona jak Adriatyk. Wrzucamy makaron i gotujemy minutę krócej niż mówi instrukcja na opakowaniu. Musi być al dente, lekko twardawy. Zanim go odcedzicie, odlejcie sobie kubek tej wody z gotowania. To jest płynne złoto, które potem uratuje konsystencję sosu, serio.
W międzyczasie, gdy makaron się gotuje, bierzemy się za szynkę. Kroję ją w takie nieregularne paski, albo po prostu rwę palcami. Na dużej patelni rozgrzewam trochę oliwy i wrzucam szynkę. Smażę ją na średnim ogniu, aż zrobi się chrupiąca i złocista. Trzeba uważać, bo łatwo ją spalić, a wtedy jest gorzka i niedobra. Mi się to raz zdarzyło i musiałem zaczynać od nowa. Usmażoną szynkę zdejmuję z patelni i odkładam na talerzyk. A ten tłuszczyk, co został? Zostawiamy, to jest esencja smaku dla naszego sosu.
Teraz czas na sos, czyli serce całego dania. Na tej samej patelni, na tym smakowitym tłuszczu, wrzucam drobno posiekaną cebulkę i ją szklę. Jak będzie miękka, dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażę go tylko chwilkę, może z minutę, aż zacznie pachnieć. Spalony czosnek to katastrofa, więc pilnujcie go jak oka w głowie.
Jeśli macie pod ręką białe wino, to jest ten moment. Wlewam je na patelnię i pozwalam mu odparować, zabierze ze sobą cały smak z dna patelni. Potem wlewam śmietankę, ewentualnie bulion, i doprowadzam do lekkiego bulgotania. Zmniejszam ogień i pozwalam mu się redukować przez kilka minut, aż trochę zgęstnieje. Doprawiam solą (ostrożnie, bo szynka i ser są słone) i solidną porcją świeżo mielonego pieprzu. Ten przepis na makaron z szynką parmeńską opiera się na prostych smakach, więc jakość przypraw ma znaczenie.
Finał! Ugotowany makaron ląduje prosto z garnka na patelnię z sosem. Dodaję większość chrupiącej szynki (trochę zostawiam do posypania na koniec) i mieszam wszystko razem. Teraz magia – jeśli sos jest za gęsty, dolewam po trochu tej wody z gotowania makaronu, którą sobie zostawiliśmy. Ona sprawi, że sos idealnie oblepi każdą kluskę. To jest właśnie sekret, który sprawia, że ten łatwy przepis na makaron z szynką parmeńską zawsze wychodzi perfekcyjnie.
Podajemy od razu, gorący. Na talerzu posypujemy resztą chrupiącej szynki i toną świeżo startego parmezanu. Czasem rzucę jeszcze kilka listków bazylii. Proste, szybkie i obłędnie pyszne. To właśnie cały mój przepis na makaron z szynką parmeńską.
Co jeszcze dorzucam do tego makaronu?
Chociaż ten klasyczny przepis na makaron z szynką parmeńską jest dla mnie doskonały, czasem lubię trochę poeksperymentować. To danie jest świetną bazą do dalszych zabaw w kuchni.
Jeśli mam ochotę na coś jeszcze bardziej kremowego i dekadenckiego, modyfikuję ten przepis na makaron z szynką parmeńską dodając serek mascarpone. Zamiast całej śmietanki, daję pół na pół z mascarpone. Rozpuszcza się w sosie, tworząc coś tak aksamitnego, że aż trudno uwierzyć. Wychodzi wtedy genialny makaron z szynką parmeńską i mascarpone przepis, idealny na randkę.
Innym razem, kiedy w lodówce znajdę słoik suszonych pomidorów, siekam je i dorzucam do sosu razem z cebulą. Ich słodko-kwaśny smak fantastycznie przełamuje słoność szynki. Wszyscy moi znajomi uwielbiają ten przepis na makaron z szynką parmeńską w tej wersji. To jest naprawdę fajne urozmaicenie.
A gdy potrzebuję trochę świeżości i pieprznego kopa, tuż przed podaniem wrzucam do makaronu garść rukoli. Ona tylko lekko więdnie od ciepła, ale zachowuje swoją chrupkość. Taki makaron z szynką parmeńską i rukolą wygląda i smakuje obłędnie. To jest chyba najprostszy sposób, żeby odświeżyć ten klasyczny przepis na makaron z szynką parmeńską.
Można też dorzucić podsmażone pieczarki, groszek, albo odrobinę płatków chili dla ostrości. Każdy dodatek sprawia, że ten przepis na makaron z szynką parmeńską staje się trochę inny, wasz własny.
A co z inną szynką?
Często ktoś mnie pyta, czy można użyć innej szynki. Jasne, że można, ale to już nie będzie to samo danie. Prosciutto crudo jest podobne, ale szynka parmeńska ma ten swój unikalny, głęboki smak. Próbowałem kiedyś z boczkiem (pancettą) i wyszła z tego wariacja na temat carbonary, też pyszna, ale to już zupełnie inna historia. Także jeśli chcecie odtworzyć ten smak, trzymajcie się oryginału. To w końcu przepis na makaron z szynką parmeńską, a nie z czymś innym. Czasem widzę też w internecie przepisy, które proponują szynkę gotowaną – dla mnie to profanacja, ale co kto lubi. Ten przepis na makaron z szynką parmeńską ma swoją duszę właśnie dzięki tej suszonej szynce.
Podsumowanie
I to w zasadzie tyle. Cała filozofia. Jak widzicie, mój przepis na makaron z szynką parmeńską nie jest skomplikowany. To jedno z tych dań, które udowadniają, że nie trzeba być mistrzem kuchni, żeby gotować smacznie. Wystarczy kilka dobrych składników i trochę serca. Mam nadzieję, że ten mój nieco chaotyczny opis i osobiste wstawki zachęcą was do spróbowania. To jest ten przepis na makaron z szynką parmeńską, który zawsze poprawia mi humor i który z dumą podaję gościom. Jeśli szukacie innych pomysłów na szybki obiad, może zainteresuje was też proste spaghetti z pomidorami.
Koniecznie dajcie znać w komentarzach, jak wam wyszło. Może macie jakieś swoje patenty na to danie? Jestem bardzo ciekaw. U mnie w domu ten przepis na makaron z szynką parmeńską to już klasyk, mam nadzieję, że u was też się nim stanie.
Smacznego!