Przepis na Gulasz z Baraniny: Aksamitne i Aromatyczne Danie

Mój przepis na gulasz z baraniny – Taki, co zawsze pachnie domem i ciepłem

Pamiętam to jak dziś. Mroźne, niedzielne popołudnie, za oknem sypie śnieg, a ja, mały brzdąc, siedzę w kuchni na stołku i patrzę, jak babcia krząta się przy wielkim, żeliwnym garnku. Z tego garnka unosił się zapach, który do dziś jest dla mnie synonimem bezpieczeństwa, ciepła i domu. To był zapach jej gulaszu z baraniny. Dania, które potrafiło rozgrzać nie tylko zmarznięte dłonie, ale i całe serce. To nie była zwykła potrawa, to był cały rytuał.

Przez lata próbowałem odtworzyć ten smak. Przerobiłem dziesiątki receptur, ale czegoś zawsze brakowało. Dopiero po latach, wertując stary, pożółkły zeszyt babci, znalazłem go. Ten jeden, jedyny, idealny przepis na gulasz z baraniny. Dziś chcę się nim z Tobą podzielić. To więcej niż instrukcja, to kawałek mojej historii i mam nadzieję, że dzięki niemu stworzysz też swoje własne, pyszne wspomnienia.

Dlaczego właściwie baranina? Słowo o niedocenianym mięsie

Muszę się przyznać, że przez długi czas podchodziłem do baraniny z rezerwą. Wiesz, te wszystkie opowieści o jej specyficznym zapachu, o twardości… To wszystko bzdury, jeśli wiesz, jak się z nią obchodzić! Dobrze przygotowana baranina to poezja smaku. Jest głęboka, wyrazista, absolutnie niepowtarzalna. To mięso z charakterem, które w gulaszu pokazuje całą swoją moc. Zapomnij o nudnym kurczaku czy wieprzowinie, która smakuje zawsze tak samo. Ten przepis na gulasz z baraniny pokaże ci, jak wiele traciłeś, omijając ją w sklepie mięsnym.

Skarby z targu, czyli co wrzucić do garnka

Zanim zaczniemy pichcić, musimy zebrać naszą drużynę smaku. Sukces dobrego gulaszu leży w jakości składników, tu nie ma drogi na skróty. To nie jest po prostu lista zakupów, to fundament, na którym zbudujemy nasze danie.

Jak ugłaskać rzeźnika i wybrać idealne mięso

Podstawa to oczywiście mięso. Idź do sprawdzonego rzeźnika, zagadaj, powiedz, że planujesz zrobić najlepszy na świecie przepis na gulasz z baraniny. On będzie wiedział, co Ci dać. Najlepsza będzie łopatka, udziec albo karkówka. To kawałki, które kochają długie, powolne gotowanie. Stają się wtedy tak miękkie, że dosłownie rozpadają się pod naciskiem widelca. Mięso powinno mieć ładny, żywy, czerwony kolor. I proszę cię, usuń te wszystkie białe błonki i nadmiar tłuszczu – to właśnie one często odpowiadają za ten niechciany, „wełniany” posmak.

Reszta ekipy – warzywa i przyprawy

Do naszego mięsa potrzebujemy solidnego wsparcia. Cebula, dużo cebuli – to ona da słodycz i stanie się bazą sosu. Marchewka dla koloru i delikatnej słodyczy, papryka dla charakteru. Ja lubię czerwoną, bo jest najsłodsza. Pomidory? Oczywiście! Mogą być te z puszki, krojone, bo są dostępne cały rok i mają intensywny smak. To one sprawiają, że przepis na gulasz z baraniny z warzywami jest tak kompletny. No i przyprawy. Sól, pieprz, słodka papryka (nie żałuj!), odrobina ostrej dla pazura, majeranek, liść laurowy i ziele angielskie. To nasi starzy, dobrzy przyjaciele, którzy nigdy nie zawodzą. Aha, i bulion. Najlepiej domowy, wołowy, ale dobry ze słoika też da radę. To on poniesie wszystkie te smaki.

Do dzieła! Gotujemy gulasz, który podbije serca

Dobra, koniec gadania, czas założyć fartuch. Oto sprawdzony przez pokolenia w mojej rodzinie przepis na gulasz z baraniny. Prowadzę Cię za rękę, krok po kroku.

Co będzie potrzebne (na duży garnek dla 4-6 głodomorów):

  • Około 1 kg baraniny (łopatka, udziec)
  • 2 wielkie cebule
  • 3-4 ząbki czosnku
  • 2 czerwone papryki
  • 2 marchewki
  • 1 puszka krojonych pomidorów (400g)
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • Około 500-700 ml gorącego bulionu wołowego
  • 3-4 łyżki oleju lub smalcu
  • Przyprawy: sól, świeżo mielony pieprz, 1 duża łyżka słodkiej papryki, pół łyżeczki ostrej papryki, 1 łyżeczka majeranku, pół łyżeczki kuminu (kminu rzymskiego), 2 liście laurowe, 3-4 kulki ziela angielskiego
  • Opcjonalnie: 1-2 łyżki mąki do zagęszczenia

Pierwszy krok: Mięso na złoto

Mięso umyj i osusz bardzo dokładnie ręcznikiem papierowym. To ważne. Potem pokrój je w taką kostkę na jeden kęs, powiedzmy 3-4 cm. Dopraw solidnie solą i pieprzem. W dużym garnku z grubym dnem rozgrzej olej lub smalec. I teraz kluczowy moment, który wielu pomija, a który buduje smak. Obsmażaj mięso partiami, nie wrzucaj wszystkiego na raz, bo się zacznie gotować zamiast smażyć. Chcemy, żeby z każdej strony było pięknie rumiane. To jest właśnie ta słynna reakcja Maillarda, która daje głębię smaku. Wiem, że istnieje coś takiego jak gulasz z baraniny bez obsmażania, ale dla mnie to jak ogród bez kwiatów. Obsmażone kawałki odkładaj na talerz. Właśnie tak zaczyna się każdy dobry przepis na gulasz z baraniny.

Drugi krok: Aromatyczna baza warzywna

Na tłuszczu, który został w garnku (teraz jest pełen smaku z mięsa!), wrzuć posiekaną w kostkę cebulę. Zmniejsz ogień i daj jej czas. Niech się spokojnie zeszkli, stanie się słodka i miękka. To trwa z 10 minut, cierpliwości. Potem dodaj przeciśnięty czosnek, pokrojoną w plasterki marchewkę i paprykę w kostce. Smaż razem kilka minut. Teraz czas na przyprawy – wsyp obie papryki, majeranek, kumin. Zamieszaj i smaż jeszcze minutę, aż zapach przypraw wypełni całą kuchnię. To jest ten moment, kiedy sąsiedzi zaczynają zazdrościć. Dodaj koncentrat pomidorowy, wymieszaj.

Trzeci krok: Długie, powolne bulgotanie

Do garnka wraca nasze obsmażone mięso. Wymieszaj wszystko razem i zalej gorącym bulionem, tak żeby płyn prawie przykrył składniki. Wrzuć liść laurowy i ziele angielskie. Zagotuj, a potem zmniejsz ogień na absolutne minimum. Garnek przykryj i… zapomnij o nim na co najmniej 2-3 godziny. Serio. Im dłużej, tym lepiej. Mięso musi być tak miękkie, żeby rozpadało się od samego patrzenia. Jakieś 40 minut przed końcem dodaj pomidory z puszki. One nie potrzebują tak długiego gotowania. To właśnie ten powolny proces sprawia, że ten przepis na gulasz z baraniny jest tak wyjątkowy.

Czwarty krok: Wielki finał

Po tych kilku godzinach zdejmij pokrywkę. Zobacz, jak sos zgęstniał, jak wszystko pięknie połączyło. Wyłów liście laurowe i ziele. Spróbuj. Teraz jest czas na ostateczne doprawienie – może więcej soli? Może szczypta pieprzu? Jeśli sos jest dla Ciebie za rzadki, możesz go zagęścić odrobiną mąki rozmieszanej w zimnej wodzie. Ja rzadko to robię, wolę odparować nadmiar płynu, gotując chwilę bez przykrycia. Gotowe!

Gdy masz ochotę trochę pokombinować

Ten klasyczny przepis na gulasz z baraniny to świetna baza, ale czasem lubię trochę poeksperymentować. Może i Tobie przypadną do gustu te wariacje.

Jedną z moich ulubionych wersji jest przepis na gulasz z baraniny po węgiersku. Wtedy daję dwa razy więcej słodkiej papryki, obowiązkowo trochę wędzonej i dorzucam pokrojone w kostkę ziemniaki, które gotują się razem z mięsem.

Kiedyś, w zabiegany dzień, odkryłem jak genialny jest gulasz z baraniny w wolnowarze przepis na niego jest banalnie prosty. Wszystkie obsmażone składniki wrzucasz rano do misy, zalewasz bulionem, ustawiasz na LOW na 8 godzin i wracasz po pracy do domu, w którym pachnie obłędnie. Mięso jest wtedy nieziemsko delikatne. To najlepszy przepis na gulasz z baraniny dla zapracowanych.

A na specjalne okazje, na przykład na święta, robię gulasz z baraniny z suszonymi śliwkami. Dodaję kilka śliwek na początku duszenia. Ich słodycz idealnie przełamuje smak mięsa. Czasem dorzucam też garść suszonych grzybów – wtedy gulasz nabiera leśnego, głębokiego aromatu. Jeśli lubisz takie świąteczne smaki, to może zainteresuje Cię też przepis na pieczoną kaczkę.

Wasze pytania, moje odpowiedzi

Dostaję sporo pytań o ten gulasz, więc zbiorę tu te najczęstsze.

Najczęściej pytacie, jak uniknąć tego charakterystycznego zapachu baraniny. Moja babcia miała na to sposób: moczyła mięso przez kilka godzin w maślance. Można je też zamarynować na noc w czerwonym winie z rozmarynem. Ale kluczowe jest usunięcie tych błonek i tłuszczu, o których pisałem wcześniej.

Z czym podawać? O rany, z czym tylko chcesz! U mnie w domu tradycyjnie były to kluski śląskie albo gruba kasza gryczana. Świetnie pasuje też puree ziemniaczane. I obowiązkowo ogórek kiszony albo buraczki. To klasyka, która nigdy się nie nudzi. A jak lubisz takie sycące, jednogarnkowe dania, to sprawdź też przepis na łazanki z kapustą i mięsem, to też smak mojego dzieciństwa.

I pamiętajcie, gulasz z baraniny jest jak dobre wino – najlepszy na drugi, a nawet trzeci dzień. Przechowuj go w lodówce. Smaki się wtedy przegryzą, a sos jeszcze bardziej zgęstnieje.

Na koniec słowo od serca

Mam nadzieję, że ten mój przepis na gulasz z baraniny zagości w Waszych domach. Nie bójcie się go modyfikować, dodawać coś od siebie. Gotowanie to radość i kreatywność. Zróbcie z tego przepisu swój własny i stwórzcie z nim swoje historie. Smacznego!