Przepis na Tradycyjny Keks z Bakaliami | Wilgotny i Klasyczny

Przepis na Tradycyjny Keks z Bakaliami | Wilgotny i Klasyczny

Pamiętam ten zapach. Mieszanka masła, wanilii i pomarańczy, która w grudniowe popołudnia wypełniała całą kuchnię babci. Na stole, oprószona mąką stolnica, a w misce kolorowe klejnoty – bakalie. To właśnie tak zaczynała się magia świąt. Babcia, z uśmiechem na twarzy, mówiła, że jej przepis na tradycyjny keks to coś więcej niż lista składników. To przepis na ciepło, na rodzinne spotkania, na wspomnienia.

I przez lata próbowałam odtworzyć ten smak. Były porażki, oj były! A to zakalec, a to keks suchy jak wiór. Ale w końcu, po wielu próbach i błędach, doszłam do perfekcji. I dzisiaj chcę się z Wami podzielić nie tylko recepturą, ale kawałkiem mojego serca. To jest mój sprawdzony i niezawodny przepis na tradycyjny keks, który zawsze się udaje. Zapraszam do mojej kuchni.

Keks, czyli ciasto z duszą i historią

Keks to dla mnie ciasto z duszą. Niby zwykły placek z bakaliami, a jednak ma w sobie coś niezwykłego. Kiedyś, jak opowiadała babcia, bakalie były towarem luksusowym, więc taki keks pojawiał się na stołach tylko od wielkiego dzwonu. Był symbolem dobrobytu i świątecznej obfitości. Dzisiaj, choć mamy wszystko na wyciągnięcie ręki, ten sentyment pozostał. Pieczenie keksu to dla mnie rodzaj hołdu dla tradycji. Wiele osób szuka idealnej receptury w internecie, a ja uważam, że najlepszy przepis na tradycyjny keks to ten z sercem i historią, taki jak ten. To taki nasz rodzinny przepis na tradycyjny keks babci, przekazywany z pokolenia na pokolenie.

Skarby, których będziesz potrzebować

Dobra, koniec wspomnień, czas zakasać rękawy! Zanim zaczniemy, musimy zebrać nasze skarby. Jakość składników jest tu kluczowa, nie ma co oszukiwać, bo bez tego żaden przepis na tradycyjny keks się nie uda. To od nich zależy, czy nasz keks będzie po prostu dobry, czy absolutnie zjawiskowy.

Oto, co musicie przygotować:

  • Sucha ekipa: 250 g mąki pszennej (najlepiej tortowej, typ 450), 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia, i szczypta magii, czyli pół łyżeczki cynamonu, odrobina gałki muszkatołowej i mielonych goździków.
  • Mokra paczka: 200 g prawdziwego masła (minimum 82% tłuszczu, błagam, nie margaryna!), które musi być mięciutkie, w temperaturze pokojowej. Do tego 150 g cukru – ja lubię mieszać biały z brązowym, daje fajny karmelowy posmak. No i 4 duże jajka, też koniecznie w temperaturze pokojowej.
  • Gwiazdy wieczoru, czyli bakalie: Tutaj hulaj dusza! U mnie klasycznie: 100 g rodzynek, 50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej (daje ten obłędny aromat!), 30 g płatków migdałowych, 50 g posiekanych orzechów włoskich, po 30 g suszonych fig i żurawiny. Ale pamiętajcie, to wasz tradycyjny keks z bakaliami przepis, więc możecie szaleć!
  • Coś dla podkręcenia smaku (opcjonalnie, ale warto!): Jakieś 50 ml rumu, brandy albo likieru pomarańczowego do namoczenia bakalii. Jeśli nie używacie alkoholu, mocna czarna herbata też da radę. I łyżeczka ekstraktu z wanilii. Pamiętajcie, to solidna baza, ale to Wy tworzycie swój własny przepis na tradycyjny keks.

Pieczenie keksu – przygoda krok po kroku

Gotowi? No to jedziemy. To naprawdę łatwy przepis na tradycyjny keks, obiecuję! Postępujcie zgodnie z instrukcją, a wszystko się uda.

Zacznijmy od bakalii. To jest super ważny krok. Wszystkie owoce trzeba umyć i dobrze osuszyć. Potem zalewamy je alkoholem lub herbatą i zostawiamy na przynajmniej pół godziny. Ja najczęściej zostawiam je na całą noc w lodówce. Dzięki temu stają się mięciutkie, soczyste i nie wypijają wilgoci z ciasta. Przed dodaniem do masy, trzeba je dobrze odsączyć i obtoczyć w łyżce mąki. To taki stary trik mojej babci, żeby nie opadły na dno. Genialne w swojej prostocie i to sprawia, że ten przepis na tradycyjny keks jest wyjątkowy.

Teraz serce ciasta. Miękkie masło wrzucamy do miski, dodajemy cukier i ucieramy mikserem na najwyższych obrotach. Długo! Tak z 5-7 minut, aż masa będzie wyglądać jak puszysty, biały krem. To jest ten moment, który decyduje o lekkości keksu.

Potem jajka. Pamiętacie, jak mówiłam, że muszą być w temperaturze pokojowej? To mega ważne. Kiedyś zignorowałam tę radę, dodałam zimne jajka prosto z lodówki i cała piękna, puszysta masa maślana mi się zwarzyła. Wyglądało to okropnie, jak zsiadłe mleko. Musiałam wszystko wyrzucić. Dlatego teraz zawsze wyciągam jajka z lodówki godzinę wcześniej. Dodajemy je po jednym, cały czas miksując, aż każde jajko idealnie połączy się z masą.

W osobnej misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i przyprawy. I teraz delikatnie, partiami, dodajemy suche składniki do mokrych. Mieszamy już szpatułką albo na najniższych obrotach miksera, tylko do połączenia składników. Zbyt długie mieszanie sprawi, że ciasto będzie twarde i gumowate. Tego nie chcemy.

Na sam koniec wrzucamy nasze odsączone i oprószone mąką bakalie. Delikatnie mieszamy szpatułką, żeby równomiernie rozłożyć je w cieście. Gotowe! Widzicie? To jest właśnie odpowiedź na pytanie, jak zrobić tradycyjny keks krok po kroku.

Formę keksówkę (taką klasyczną, długą) smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą albo wykładamy papierem do pieczenia. Przekładamy ciasto, wyrównujemy wierzch i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni (góra-dół, bez termoobiegu!). Pieczemy około 60-70 minut. Ale wiecie, każdy piekarnik jest inny, więc po 50 minutach warto sprawdzić patyczkiem. Jeśli jest suchy, keks jest gotowy. Tak kończy się ten przepis na tradycyjny keks w fazie pieczenia.

Moje sekrety na idealnie wilgotny keks

Chcecie poznać moje sekrety na przepis na wilgotny tradycyjny keks? Taki, który rozpływa się w ustach? Proszę bardzo:

  • Po pierwsze, nie oszczędzaj na maśle. To ono jest nośnikiem smaku i wilgoci.
  • Po drugie, to namaczanie bakalii, o którym pisałam. To absolutna podstawa.
  • Po trzecie, nie przepiecz ciasta! Pilnuj go jak oka w głowie pod koniec pieczenia. Lepiej wyjąć 5 minut za wcześnie niż 5 minut za późno.
  • I mój tajny trik: po upieczeniu i lekkim ostudzeniu, nakłuwam keks w kilku miejscach wykałaczką i nasączam go delikatnie ponczem z rumu i soku pomarańczowego. To jest totalny sztos, który sprawia, że keks jest wilgotny nawet po tygodniu. Dzięki temu ten przepis na tradycyjny keks jest niezawodny.

Jak się bawić keksem, czyli wariacje na temat

Chociaż ten przepis na tradycyjny keks jest dla mnie idealny, czasem lubię poeksperymentować.

  • Na przykład, żeby stworzyć keks staropolski przepis, dodaję do ciasta łyżkę dobrego miodu i trochę więcej przypraw korzennych, jak w tradycyjnym pierniku. Wtedy cały dom pachnie świętami jeszcze bardziej.
  • Można też poszaleć z bakaliami – suszone morele, śliwki, a nawet kandyzowany imbir. Co tylko lubicie! Pamiętajcie tylko, żeby większe owoce pokroić na mniejsze kawałki. To w końcu wasz autorski przepis na tradycyjny keks z suszonymi owocami. Wiele osób pyta o przepis na tradycyjny keks na Boże Narodzenie – wtedy warto dodać właśnie więcej korzennych przypraw.

Przechowywanie i podawanie

Najlepsze w keksie jest to, że on jest jak wino – im starszy, tym lepszy! Naprawdę. Świeżo po upieczeniu jest pyszny, ale po 2-3 dniach, kiedy smaki się przegryzą, osiąga pełnię swojego smaku. To jest zaleta, jaką ma dobry przepis na tradycyjny keks – trwałość.

Przechowuję go szczelnie owiniętego w folię spożywczą albo w metalowej puszce, w chłodnym miejscu. Wytrzyma tak spokojnie dwa tygodnie. Chociaż u mnie w domu znika zwykle w trzy dni.

Keks można też mrozić! To genialny patent. Piekę czasem dwa na raz, jeden jemy od razu, a drugi, pokrojony na plastry, mrożę. Potem tylko wyciągam kilka kawałków, kiedy najdzie mnie ochota.

Wasze pytania o keks – bez tajemnic

Często dostaję od Was pytania, więc pomyślałam, że zbiorę odpowiedzi w jednym miejscu.

  • „Mój keks jest suchy, co robię źle?” Najprawdopodobniej za długo go pieczesz albo dałaś za dużo mąki. Pilnuj czasu i proporcji. I pamiętaj o namaczaniu bakalii! To kluczowe, jeśli chodzi o ten przepis na tradycyjny keks.
  • „Czy mogę pominąć alkohol?” Jasne! Zastąp go sokiem pomarańczowym albo mocną herbatą. Będzie równie pysznie. Ten przepis na tradycyjny keks jest elastyczny.
  • „Dlaczego wszystkie bakalie opadły mi na dno?” A obtoczyłaś je w mące? To jest ten mały, ale kluczowy szczegół, o którym wiele osób zapomina. To naprawdę działa.

Upiecz sobie wspomnienia

I to już wszystko. Mam nadzieję, że ten mój przydługi wywód zainspiruje Was do upieczenia własnego ciasta. Bo ten przepis na tradycyjny keks to coś więcej niż tylko ciasto. To pretekst, żeby zatrzymać się na chwilę w tym całym zabieganiu, żeby stworzyć coś pysznego dla swoich bliskich i poczuć magię domowych wypieków, takich jak choćby ten drożdżowy placek jak od babci. To jest właśnie najlepszy przepis na tradycyjny keks świąteczny, ale i na zwykłe, codzienne popołudnie. Dajcie znać, jak Wam wyszedł! Smacznego!