Najlepszy Przepis na Placki Ziemniaczane z Cukinią: Chrupiące i Niewodniste Placki!

Mój sprawdzony przepis na placki ziemniaczane z cukinią. Koniec z wodnistą porażką!

Lato w pełni, a to u mnie w domu oznacza jedno: inwazję cukinii. Serio, co roku obiecuję sobie, że tym razem posadzę mniej, ale potem serce mięknie i kończy się na tym, że obdzielam rodzinę, sąsiadów, a i tak lodówka pęka w szwach. I wtedy na ratunek przychodzi on – król letnich obiadów, wybawiciel z opresji – mój ulubiony przepis na placki ziemniaczane z cukinią. Ale nie byle jaki! Mówię o przepisie, który wypracowałam metodą prób i błędów, po wielu, wielu wodnistych i rozpadających się katastrofach. Pamiętam jak dziś moją pierwszą próbę, która skończyła jako dziwna zupa na patelni. Masakra. Ale dziś, po latach walki, mogę z dumą powiedzieć: wiem, jak to zrobić, żeby były idealne. Chrupiące, złociste i absolutnie niepływające.

Zapomnijcie o sztywnych, książkowych instrukcjach. Pokażę wam, jak to robię ja, w mojej kuchni, z całym tym bałaganem i sercem, które w to wkładam. To danie to coś więcej niż tylko sposób na pozbycie się nadmiaru warzyw. To smak wakacji u babci, szybki obiad po ciężkim dniu i coś, co zawsze poprawia mi humor. Gotowi na najlepszy przepis na placki ziemniaczane z cukinią w waszym życiu? No to jedziemy.

Co będzie potrzebne do szczęścia?

Zanim zaczniemy, zbierzmy cały majdan. Składniki są proste i pewnie większość macie pod ręką, zwłaszcza o tej porze roku. Nie ma tu żadnej czarnej magii, obiecuję.

  • Pół kilo ziemniaków – ja lubię te mączyste, bo mają mniej wody, ale każde inne też dadzą radę. Ziemniaki to w ogóle wdzięczny temat, można z nich zrobić cuda, nawet takie zakręcone frytki.
  • Jedna średnia, młoda cukinia, tak z 300-400 gramów. Jak macie starszą, z wielkimi pestkami, to wydrążcie środek.
  • Jedna cebula, ja wolę małą, bo nie lubię jak dominuje.
  • Jajko, albo dwa, jeśli są małe.
  • Ze 2-3 łyżki mąki pszennej. Zobaczymy w praniu ile dokładnie.
  • Sól i świeżo mielony pieprz. Nie żałujcie pieprzu, serio! Czasem dodaję też ząbek czosnku, dla podkręcenia smaku.
  • Olej do smażenia, rzepakowy jest ok.

No to do roboty, czyli przepis krok po kroku

Okej, mamy składniki, mamy zapał. Teraz najważniejsza część. Skupcie się, bo tu kryje się cała tajemnica chrupkości i sukcesu. To właśnie tutaj rodzi się ten idealny przepis na placki ziemniaczane z cukinią.

Najpierw warzywa. Ziemniaki obieram i razem z cukinią (młodej nie obieram, myję tylko dobrze) i cebulą ścieram na tarce. Niektórzy wolą drobne oczka, inni grube. Ja robię miks – połowę na drobnych, połowę na średnich. Wtedy mają fajniejszą teksturę. I teraz uwaga, najważniejszy moment całej operacji, który decyduje o życiu lub śmierci naszych placków. ODCISKANIE WODY.

Nie, nie wystarczy odlać tego co się zebrało na wierzchu. Bierzemy startą masę w garść i wyciskamy z całej siły. Albo jeszcze lepiej – wrzucamy wszystko na gęste sito i dociskamy łyżką. A mój patent, który nigdy nie zawodzi, to stara, czysta pielucha tetrowa. Wkładam do niej porcję masy i wykręcam jakbym prała ręcznie. Wyleci z tego tyle wody, że będziecie w szoku! To jest kluczowe, naprawdę kluczowe, żeby placki nie były ciapowate. Bez tego żaden przepis na placki ziemniaczane z cukinią się nie uda.

Mieszamy i smażymy na złoto

Dopiero do takiej suchej masy dodajemy jajka, mąkę i przyprawy. Wszystko mieszam porządnie. Masa nie może być ani za rzadka, ani za gęsta. Jak jest zbyt luźna, dodaję jeszcze odrobinę mąki. Ale ostrożnie, za dużo mąki zrobi z nich twarde kluchy. To ma być lekki, warzywny placek, a nie opona. To cały sekret tego, jak zrobić placki ziemniaczane z cukinii żeby nie były wodniste. Po prostu wycisnąć z nich życie.

Na patelni rozgrzewam solidną ilość oleju. Musi być go na tyle, żeby placki swobodnie pływały, a nie przywierały i paliły się na sucho. Łyżką nakładam porcje masy, lekko je spłaszczam i smażę na średnim ogniu. Ten zapach unoszący się w kuchni… o matko, to jest definicja domowego jedzenia. Smażę po kilka minut z każdej strony, aż będą pięknie złoto-brązowe. Gotowe odkładam na ręcznik papierowy, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu. Ten etap wymaga cierpliwości, ale efekt jest tego wart, to w końcu ma być najlepszy przepis na placki ziemniaczane z cukinią.

A jakby tak trochę pozmieniać?

Podstawowy przepis jest super, ale czasem lubię pokombinować. Kuchnia to w końcu pole do eksperymentów! To danie jest tak uniwersalne, że aż prosi się o wariacje. Można z niego zrobić tyle różnych rzeczy, podobnie jak z klasycznych polskich dań, które czasem aż proszą się o mały twist. Jeśli lubicie takie tradycyjne smaki, to może skusicie się też na babkę ziemniaczaną.

Kiedyś zabrakło mi mąki i zaryzykowałam. Okazało się, że istnieje genialny przepis na placki ziemniaczane z cukinii bez mąki! Wystarczy dodać łyżkę lub dwie skrobi ziemniaczanej, która świetnie zwiąże masę. Wychodzą wtedy jeszcze bardziej chrupiące.

A jak ktoś dba o linię albo po prostu nie ma ochoty stać nad gorącą patelnią, polecam przepis na placki ziemniaczane z cukinii z piekarnika. Blachę wykładam papierem do pieczenia, smaruję go odrobiną oleju, formuję placki i piekę w 200 stopniach przez około 20-25 minut, w połowie czasu je przewracając. Mniej tłuszczu, mniej sprzątania, a smak wciąż super. Czasem, żeby było bardziej kolorowo i słodko, dorzucam startą marchewkę. Wtedy powstaje pyszny przepis na placki ziemniaczane z cukinii i marchewki. Polecam, spróbujcie!

Z kolei gdy robię je dla dzieciaków znajomych, mam swój specjalny przepis na placki ziemniaczane z cukinii dla dzieci. Rezygnuję z czosnku i ostrego pieprzu, a czasem foremkami do ciastek wycinam fajne kształty – gwiazdki czy serduszka znikają z talerzy w mgnieniu oka. Podaję je z domowym sosem, na przykład zrobionym samodzielnie keczupem z cukinii.

Z czym to wszystko podać?

U mnie w domu to jest odwieczna wojna. Ja jestem #teamśmietana, a mój mąż uznaje tylko wersję na słono, najlepiej z gulaszem. Ale prawda jest taka, że te placki są pyszne prawie ze wszystkim. Klasycznie – kleks gęstej, kwaśnej śmietany lub jogurtu naturalnego. Prosto i genialnie.

Mój absolutny hit to jednak sos czosnkowy. Mieszam jogurt grecki z przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku, solą, pieprzem i garścią świeżego koperku. Ten przepis na placki ziemiaczane z cukinii z sosem czosnkowym to niebo w gębie, mówię wam. Czasem, jak mam ochotę na coś bardziej eleganckiego, kładę na wierzch plaster wędzonego łososia i odrobinę tego samego koperku. Wygląda jak z restauracji, a robi się w pięć minut.

A jak mam w lodówce resztki jakiegoś gulaszu albo leczo, to placki robią za idealną bazę. Wtedy to już jest pełnoprawny, sycący obiad. W ogóle takie dania z patelni to świetna sprawa na szybki posiłek.

I to by było na tyle!

Mam nadzieję, że ten mój trochę chaotyczny, ale szczery przepis na placki ziemniaczane z cukinią wam się przyda i że wasze placki już nigdy nie będą pływać. Pamiętajcie o odciskaniu wody – to naprawdę 90% sukcesu. Dajcie znać w komentarzach, jak wam wyszło i z czym najbardziej lubicie je jeść. A teraz wybaczcie, ale idę smażyć kolejną porcję. Smacznego!