Przepis na Zupę Gulaszową z Pieczarkami: Najlepsza Klasyka Smaku

Zupa Gulaszowa z Pieczarkami, która Zawsze Wychodzi. Mój Przepis!

Są takie smaki, które od razu przenoszą mnie do dzieciństwa. Zapach cynamonu to święta, a aromat gęstej, paprykowej zupy? To niedzielne popołudnie u babci. Pamiętam jak dziś ten wielki, emaliowany garnek, w którym pyrkotało coś absolutnie magicznego. Ta zupa to dla mnie kwintesencja domu, ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Przez lata próbowałam odtworzyć ten smak i w końcu, po wielu próbach i błędach, mam go. To mój sprawdzony, dopieszczony przepis na zupę gulaszową z pieczarkami, który rozgrzewa lepiej niż najgrubszy koc. To danie, które robię, gdy za oknem plucha, gdy mam zły humor, albo gdy po prostu chcę zjeść coś naprawdę, ale to naprawdę dobrego.

To więcej niż tylko zupa, to cała ceremonia. Obieranie warzyw, krojenie pieczarek, ten moment, gdy papryka trafia na rozgrzany tłuszcz i uwalnia cały swój aromat… Kocham to. I chociaż tradycyjnie gulaszowa kojarzy się z wołowiną, to wersja z pieczarkami jest dla mnie absolutnym hitem. Jest lżejsza, ale wciąż niesamowicie sycąca i pełna głębi. Dlatego dzisiaj dzielę się z Wami moim sekretem na idealną zupę, która, mam nadzieję, zagości i w Waszych domach. Ten przepis na zupę gulaszową z pieczarkami to efekt wielu lat kuchennych eksperymentów.

Gulaszowa z pieczarkami – smak, który pamiętam z dzieciństwa

Każdy wie, że gulasz to duma Węgier, ale mam wrażenie, że my w Polsce wzięliśmy go sobie do serca i przerobiliśmy na setki sposobów. Moja wersja, z dużą ilością pieczarek, to właśnie taka polska fantazja na temat klasyki. Pieczarki robią tu całą robotę. Nie są tylko jakimś tam dodatkiem, o nie. One nadają zupie niesamowitej, mięsistej tekstury i tego cudownego, piątego smaku umami, który sprawia, że chcesz brać kolejną i kolejną łyżkę. Dzięki nim nawet wegetariańska wersja jest tak satysfakcjonująca, że mięsożercy nawet nie zauważają braku mięsa.

Ta gulaszowa z pieczarkami jest po prostu uniwersalna. Może być głównym składnikiem w wersji bezmięsnej, a może też stanowić genialne uzupełnienie dla wołowiny czy wieprzowiny. Papryka, cebula, pomidory i grzyby – to połączenie jest po prostu skazane na sukces. Właśnie dlatego tak bardzo cenię ten przepis na zupę gulaszową z pieczarkami za jego elastyczność.

Lista skarbów, czyli co wrzucam do gara

Żeby stworzyć coś pysznego, potrzebne są dobrej jakości produkty. To żadna filozofia, po prostu prawda. Oto moja lista zakupów na wielki garnek zupy, taki dla 4-6 głodnych osób. Pamiętajcie, to tylko baza, możecie śmiało kombinować.

  • Mięso (albo i nie): Ja najczęściej używam około pół kilograma łopatki wieprzowej, bo jest trochę tłustsza i zupa ma wtedy „to coś”. Ale wołowina, na przykład udziec, też będzie super. A jeśli robicie wersję wege, po prostu pomińcie ten punkt i dajcie więcej pieczarek, boczniaków albo wędzonego tofu.
  • Pieczarki: Koniecznie 500g, a nawet więcej! Świeże, jędrne, średniej wielkości. Nie kupujcie tych wymęczonych, ciemnych.
  • Warzywa: Dwie duże cebule (bez cebuli nie ma gotowania!), ze trzy ząbki naszego polskiego czosnku, dwie marchewki dla słodyczy, i dwie papryki. Ja zawsze daję czerwoną i żółtą, bo zupa wygląda wtedy obłędnie. Do tego puszka krojonych pomidorów albo kartonik przecieru (około 400g).
  • Baza: Bulion, jakieś 1,5 do 2 litrów. Warzywny jest najbardziej uniwersalny, ale jak robicie z mięsem, to wołowy podbije smak.
  • Ziemniaki: Czasem dodaję, czasem nie. Jak mam ochotę na bardziej treściwe danie, to 3-4 ziemniaki pokrojone w kostkę lądują w zupie.
  • Przyprawy – serce zupy: To jest najważniejsze! 2-3 czubate łyżeczki słodkiej papryki w proszku, pół łyżeczki ostrej (albo więcej, jak lubicie ogień), pół łyżeczki mielonego kminku, solidna łyżeczka majeranku, 2-3 listki laurowe i kilka ziarenek ziela angielskiego. No i oczywiście sól i świeżo zmielony pieprz. Bez tego żaden przepis na zupę gulaszową z pieczarkami nie ma sensu.
  • Na koniec: Pęczek świeżej natki pietruszki. Musi być!

Gotujemy! Mój sprawdzony przepis na zupę gulaszową z pieczarkami

Dobra, skoro mamy już wszystko, to bierzemy się do roboty. To naprawdę prosty przepis na zupę gulaszową z pieczarkami, ale wymaga trochę cierpliwości. Obiecuję, że warto.

Najpierw przygotowania, czyli siekanie. Jeśli używacie mięsa, pokrójcie je w kostkę taką na jeden kęs. Cebulę kroję w piórka, czosnek siekam drobniutko. Marchewka w plasterki, papryka w paski. Pieczarki – tutaj ważna sprawa! Nigdy ich nie myjcie pod wodą, bo nasiąkną jak gąbka. Wystarczy je oczyścić szczoteczką albo przetrzeć wilgotną szmatką. Potem kroję je w grube plastry albo na ćwiartki.

Teraz czas na budowanie smaku. W dużym garnku z grubym dnem rozgrzewam parę łyżek oleju. Jeśli jest mięso, obsmażam je partiami na brązowo i odkładam na bok. Na tym samym tłuszczu ląduje cebula. Smażę ją powoli, aż się zeszkli, jakieś 5-7 minut. Potem dorzucam czosnek na dosłownie minutę, bo przypalony jest gorzki i potrafi zepsuć całe danie. Kiedyś mi się to zdarzyło, cały garnek był do wyrzucenia. Koszmar.

Do cebuli i czosnku dodaję pieczarki. Smażę, aż puszczą wodę i zacznie ona odparowywać, a grzyby się lekko zrumienią. Wtedy dorzucam marchew i paprykę i smażę jeszcze z 5 minut. Teraz najważniejszy moment, który definiuje cały przepis na gulaszową zupę z pieczarkami i papryką. Zsuwam warzywa na bok garnka, a na wolny plac wsypuję słodką i ostrą paprykę, kminek i majeranek. Prażę je na tłuszczu przez pół minuty, ciągle mieszając. Ten zapach jest obłędny! Potem mieszam wszystko razem, dodaję liście laurowe i ziele angielskie.

Czas na płyny. Wlewam pomidory z puszki, mieszam, a po chwili zalewam wszystko gorącym bulionem. Wrzucam z powrotem mięso (jeśli go używałam). Doprowadzam do wrzenia, a potem zmniejszam ogień na absolutne minimum. Garnek przykrywam i zapominam o nim na co najmniej półtorej godziny. A jeśli jest to przepis na zupę gulaszową z pieczarkami i wołowiną, to nawet na 2,5-3 godziny. Zupa ma delikatnie „pyrkać”, a nie szaleć. To właśnie w tym czasie dzieje się magia, smaki się łączą. To kluczowy etap, jeśli zastanawiasz się, jak ugotować zupę gulaszową z pieczarkami krok po kroku, by była idealna. Jeśli dodajesz ziemniaki, wrzuć je na ostatnie 20-25 minut gotowania.

Na koniec próbuję. Prawie na pewno trzeba będzie dodać soli i pieprzu. Czasem dodaję jeszcze odrobinę słodkiej papryki. Jak zupa jest dla mnie za rzadka, zagęszczam ją odrobiną mąki rozmieszanej z zimną wodą, albo zabielam śmietaną 18% (pamiętajcie, żeby ją najpierw zahartować!).

A może by tak trochę inaczej? Moje wariacje na temat gulaszowej

Najlepsze w gotowaniu jest to, że można eksperymentować. Nawet najlepszy przepis na zupę gulaszową z pieczarkami można trochę podkręcić.

  • Wersja wege na wypasie: Kiedyś wpadła do mnie przyjaciółka weganka i spanikowałam. Ale ten wegetariańska zupa gulaszowa z pieczarkami przepis uratował sytuację! Zamiast mięsa dodałam kostki wędzonego tofu (wcześniej je podsmażyłam na złoto) i trochę boczniaków pokrojonych w paski. Wyszło tak pyszne, że teraz często robię tę wersję dla siebie. To naprawdę świetny szybki przepis na zupę gulaszową z pieczarkami bez mięsa.
  • Dla fanów mięsa: Jeśli nie wyobrażasz sobie gulaszowej bez wołowiny, to śmiało! Pamiętaj tylko, że wołowina potrzebuje więcej czasu, żeby zmięknąć. Ale smak jest wtedy o wiele głębszy. To pewnie najlepszy przepis na zupę gulaszową z pieczarkami i wołowiną, jaki znam.
  • Gdy czas goni: Przyznaję bez bicia, czasem idę na łatwiznę. Używam bulionu z kostki i kroję wszystko drobniej, żeby szybciej się ugotowało. To nie to samo, co zupa gotowana trzy godziny, ale wciąż pyszna i rozgrzewająca.
  • Z pomocą technologii: Mam w domu Thermomix i czasem go wykorzystuję. Siekanie warzyw to wtedy bajka. Cały przepis na zupę gulaszową z pieczarkami Thermomix jest wtedy o wiele mniej pracochłonny, chociaż ja i tak wolę tradycyjne mieszanie w garze.

Moje małe sekrety, żeby zupa zawsze wyszła idealna

Przez lata gotowania tej zupy odkryłam kilka patentów. Po pierwsze, jakość papryki. Zainwestujcie w dobrą, węgierską paprykę w proszku. Różnica w smaku i kolorze jest kolosalna. Po drugie, wspomniane już prażenie przypraw na tłuszczu – nigdy nie pomijajcie tego kroku. To on sprawia, że ten przepis na zupę gulaszową z pieczarkami ma tak głęboki aromat.

Kolejna rzecz to unikanie goryczki. Może się pojawić, gdy przypalicie cebulę, czosnek albo właśnie paprykę w proszku. Dlatego wszystko smażcie na spokojnym ogniu, bez pośpiechu. No i najważniejsze: czas. Ta zupa musi się gotować długo i powoli. Nie da się tego przyspieszyć. Smaki muszą mieć czas, żeby się „przegryźć”. Inaczej będziecie mieli po prostu zupę warzywną, a nie prawdziwą gulaszową.

Jak podawać i co zrobić z resztkami (o ile zostaną!)

U mnie w domu nie ma dyskusji – zupę gulaszową podaje się z kleksem gęstej, kwaśnej śmietany i górą świeżej natki pietruszki. Do tego obowiązkowo pajda świeżego chleba na zakwasie, żeby wytrzeć talerz do ostatniej kropelki. Po prostu pycha.

A co jeśli coś zostanie? To najlepsza wiadomość! Ta zupa, jak wiele dań jednogarnkowych, następnego dnia jest jeszcze lepsza. Przechowuję ją w lodówce, w szczelnym pojemniku, do 3-4 dni. Można ją też mrozić. Wlewam ostudzoną do pojemników i mam gotowy obiad na „czarną godzinę”. Mała rada: jeśli mrozicie, lepiej nie dodawać ziemniaków, bo po rozmrożeniu robią się trochę gąbczaste. Zawsze można dogotować świeże podczas odgrzewania. Dzięki temu ten przepis na zupę gulaszową z pieczarkami jest też super praktyczny.