Przepis na Przecier Pomidorowy Thermomix: Domowe Przetwory na Zimę
Mój sekretny przepis na przecier pomidorowy Thermomix – smak lata zamknięty w słoiku
Pamiętam jak dziś ten zapach. Koniec sierpnia, kuchnia babci, wielkie gary pełne bulgoczących, czerwonych jak serce pomidorów. To była magia. Dziś, chociaż nie mam już tyle czasu co babcia, ten sam smak lata próbuję zamknąć w słoikach dla mojej rodziny. I wiecie co? Z Thermomixem to jest bajecznie proste. Czasami aż za proste. Jeśli i Ty chcesz poczuć tę magię i zastanawiasz się, jak zrobić przecier pomidorowy na zimę w Thermomixie, to dobrze trafiłeś. Dzielę się z Wami moim absolutnie ulubionym, sprawdzonym setki razy przepisem. To coś więcej niż tylko przetwory, to kawałek wspomnień. A ten przepis na przecier pomidorowy thermomix to moja mała, rodzinna tradycja w nowoczesnym wydaniu. Zaraz przekonacie się, że ten przepis na przecier pomidorowy thermomix jest prostszy niż myślicie.
Po co w ogóle bawić się w domowy przecier?
Ktoś mógłby zapytać: po co się męczyć, skoro półki w sklepach uginają się od gotowych przecierów? No właśnie. Ja kiedyś też tak myślałam. Do momentu, aż przeczytałam skład takiego jednego, popularnego produktu. Cukier, sól w ilościach hurtowych, jakieś dziwne zagęstniki. Od tamtej pory powiedziałam „dość!”.
Robienie własnego przecieru to dla mnie manifest. To ja decyduję, co wkładam do garnka. Żadnych konserwantów, żadnej chemii. Tylko pomidory, które sama wybrałam na targu, trochę ziół z mojego parapetu i szczypta serca. Taki własny przecier pomidorowy Thermomix bez konserwantów to coś, co mogę bez obaw podać mojemu dziecku. Smak jest po prostu nie do podrobienia. Intensywny, głęboki, prawdziwie pomidorowy. To nie jest jakiś tam sosik. To jest esencja lata. A Thermomix? Cóż, on jest moim cichym pomocnikiem, który odwala całą brudną robotę. Dzięki niemu ten cały proces, który kiedyś kojarzył mi się z godzinami stania przy garach, teraz jest czystą przyjemnością. Mój przepis na przecier pomidorowy thermomix to gwarancja, że wyjdzie idealny. Żaden kupny produkt nie da wam tej satysfakcji, co własnoręcznie przygotowany przepis na przecier pomidorowy thermomix.
Wybór składników, czyli serce całego przedsięwzięcia
Cała tajemnica tkwi w pomidorach. Serio. Możesz mieć najlepszy sprzęt na świecie, ale jak weźmiesz byle jakie pomidory, to wyjdzie Ci byle jaki przecier. Przerobiłam to na własnej skórze. Kiedyś w pośpiechu kupiłam takie twarde, blade z supermarketu. Efekt? Wodnisty, kwaśny sosik, który wylądował w koszu.
Dlatego teraz poluję na te najlepsze. Moje ulubione to bez dwóch zdań nasze polskie malinówki – słodkie, mięsiste, pełne soku. Świetnie sprawdzają się też podłużne odmiany, jak lima czy San Marzano, bo mają mało pestek i wody. Najważniejsze, żeby były dojrzałe w słońcu, aż pękają od aromatu. Na jedną partię do naczynia miksującego wrzucam zwykle około półtora kilograma. To idealna ilość na jeden cykl, jeśli chodzi o przepis na przecier pomidorowy thermomix. Jak mam więcej, po prostu robię na raty. To i tak idzie szybko. Co do dodatków, to już jest pole do popisu. Ja uwielbiam klasykę – świeża bazylia, listek oregano, dwa ząbki czosnku. Czasami, jak pomidory są trochę mniej słodkie, dodaję dosłownie pół łyżeczki cukru, żeby wyciągnąć z nich głębię. Ten najlepszy przepis na przecier pomidorowy thermomix to ten, który dopasujesz do siebie.
Do dzieła! Prosty przepis na przecier pomidorowy Thermomix krok po kroku
No dobrze, koniec gadania, czas na konkrety. Zobaczycie, jakie to proste. Naprawdę, z tym przepisem nie da się nic zepsuć.
Najpierw przygotowanie pomidorów. Myję je dokładnie pod bieżącą wodą i kroję na ćwiartki. Wycinam te zielone szypułki i wszystkie brzydsze miejsca. Kiedyś bawiłam się w obieranie ze skórki – parzenie, hartowanie w zimnej wodzie… strata czasu! Thermomix ma taką moc, że i tak wszystko zmiksuje na gładko. Więc jeśli robisz przecier pomidorowy Thermomix bez obierania, to absolutnie nic się nie stanie, a zaoszczędzisz sobie roboty. Pamiętaj, że ten przepis na przecier pomidorowy thermomix jest do tego idealny. Skórki i pestki i tak później można odcedzić.
Pokrojone pomidory lądują w naczyniu miksującym. Ustawiam jakieś 15 sekund na obrotach 7 i po chwili mam piękną, czerwoną pulpę. To jest moment, kiedy dodaję resztę smakołyków – czosnek, cebulkę (jeśli mam ochotę), zioła. I teraz zaczyna się gotowanie. To kluczowy etap w moim przepisie na przecier pomidorowy thermomix. Ustawiam jakieś 40 minut, temperatura Varoma, obroty na 1. I tu ważna wskazówka ode mnie: zamiast miarki na pokrywę kładę koszyczek. Dzięki temu nadmiar wody swobodnie odparowuje i przecier wychodzi cudownie gęsty. Uważajcie tylko, bo potrafi trochę pryskać na początku!
Gdy Thermomix skończy grać, sprawdzam konsystencję. Jeśli chcę mieć taki super gładki, jedwabisty przecier, jak z włoskiej passaty, to przelewam całość przez ten koszyczek, pomagając sobie kopystką. Wszystkie skórki i pestki zostają w środku. Czasami, jak mam lenia, to pomijam ten krok, przecier jest wtedy bardziej „rustykalny”, ale też pyszny. To cały urok, że ten przepis na przecier pomidorowy thermomix można modyfikować pod siebie.
Na sam koniec doprawiam. Sól, świeżo zmielony pieprz, ewentualnie ta szczypta cukru. Włączam jeszcze na 5 minut gotowania, żeby smaki się przegryzły. I gotowe! Cała kuchnia pachnie, a ja mam gotowy produkt. To właśnie jest ten słynny przepis na przecier pomidorowy thermomix w całej okazałości.
Jak utrwalić ten smak? Pasteryzacja krok po kroku
To jest etap, którego kiedyś potwornie się bałam. Pasteryzacja brzmiała jak czarna magia. Myślałam, że to zepsuje mój idealny przepis na przecier pomidorowy thermomix. Pamiętam, jak za pierwszym razem połowa słoików mi nie „chwyciła” i cała praca poszła na marne. Powód? Stare, zużyte zakrętki. Od tamtej pory wiem jedno: słoiki i zakrętki muszą być w idealnym stanie, jak nowe.
Zawsze wyparzam je we wrzątku albo wstawiam do piekarnika nagrzanego do 120 stopni na kwadrans. Gorący przecier przekładam do gorących słoików, zostawiając tak z centymetr wolnego miejsca od góry. Mocno zakręcam i wtedy wybieram jedną z metod. Najczęściej pasteryzuję „na mokro” – wkładam słoiki do dużego garnka wyłożonego ścierką, zalewam wodą do 3/4 wysokości i gotuję na małym ogniu przez 20 minut. Potem ostrożnie wyjmuję i stawiam do góry dnem na blacie, aż wystygną. Jak zakrętka jest wklęsła, to znaczy, że się udało! Właściwa pasteryzacja to gwarancja, że ten przepis na przecier pomidorowy thermomix będzie cieszył smakiem przez długie miesiące.
Zabawa smakiem – moje pomysły i wariacje
Najlepsze w gotowaniu jest to, że można się bawić. Kiedy opanujecie już podstawowy przepis na przecier pomidorowy thermomix, zacznijcie eksperymenty. Czasem, gdy nie mam świeżych ziół pod ręką, sięgam po suszone. Oregano, bazylia, trochę tymianku – też dają radę. Dodaję je wtedy w połowie gotowania. Moja ulubiona wersja to przecier pomidorowy Thermomix z bazylią i oregano, klasyka, która zawsze się sprawdza. Czasami mam ochotę na wersję pikantną i dorzucam małą papryczkę chilli. Efekt jest obłędny!
Wiele osób pyta mnie, jak uzyskać bardzo gęsty przecier. Mój sposób to, jak już wspominałam, gotowanie z koszyczkiem zamiast miarki. Ale jeśli po 40 minutach wciąż wydaje wam się za rzadki, nie ma problemu – po prostu nastawcie gotowanie na kolejne 20-30 minut. Pomidory są różne, jedne mają więcej wody, inne mniej, więc trzeba być elastycznym. To jest przepis na gęsty przecier pomidorowy Thermomix, który wymaga odrobiny cierpliwości, ale efekt wynagradza wszystko.
Robienie przetworów potrafi wciągnąć. Jak już opanujecie przecier, może najdzie Was ochota na coś innego? Robienie zapasów na zimę to wspaniała tradycja. Warto też sprawdzić inne pomysły, na przykład na przetwory z buraków na zimę albo odkryć, jakie cuda można zrobić z kabaczka. Mój ostatni hit to dżem z cukinii z galaretką – brzmi dziwnie, ale smakuje genialnie. Taki domowy przecier jest potem bazą do miliona potraw: zupy pomidorowej jak u mamy, sosu do spaghetti, leczo czy domowej pizzy. Każde z tych dań zyska, gdy bazą będzie ten przepis na przecier pomidorowy thermomix. Możliwości są nieskończone, a satysfakcja z otwarcia zimą słoika pachnącego latem – bezcenna. To właśnie dlatego warto wypróbować ten przepis na przecier pomidorowy thermomix.
Najczęstsze pytania, które od Was dostaję
Zebrałam tu kilka pytań, które najczęściej pojawiają się w komentarzach i wiadomościach. Może i Wam rozwieją jakieś wątpliwości.
Często pytacie, czy można użyć pomidorów z puszki do tego przepisu. Technicznie pewnie tak, ale to mija się z celem, jakim jest nasz domowy przepis na przecier pomidorowy thermomix. Cały sens tego przepisu to uchwycenie smaku świeżych, sezonowych warzyw. Przecier z pomidorów z puszki to trochę jak pójście na skróty, które odbiera całą frajdę i… smak.
Kolejne pytanie: ile czasu gotować przecier pomidorowy w Thermomixie? Ten przepis na przecier pomidorowy thermomix zakłada około 40-45 minut na Varomie. Ale jak już pisałam, to zależy od pomidorów. Trzeba po prostu obserwować i w razie potrzeby przedłużyć gotowanie, aż uzyskacie idealną dla siebie gęstość.
Jak długo można przechowywać taki przecier? Jeśli dobrze go zapasteryzujecie i słoiki „chwycą”, to w ciemnej i chłodnej piwnicy postoi spokojnie ponad rok. U mnie nigdy tyle nie wytrzymuje, bo znika w ekspresowym tempie. Po otwarciu słoika trzeba go trzymać w lodówce i zjeść w ciągu kilku dni.
A co jeśli przecier wyjdzie za rzadki albo za gęsty? Bez paniki! Jak jest za rzadki, gotuj go dalej bez miarki. Jak za gęsty (co rzadko się zdarza), można dodać odrobinę gorącej wody lub soku pomidorowego i krótko zagotować. Mój przepis na przecier pomidorowy thermomix jest naprawdę elastyczny.
I na koniec – czy muszę pasteryzować, jeśli zjem go od razu? Absolutnie nie, ten przepis na przecier pomidorowy thermomix jest świetny także na świeżo. Jeśli planujesz zużyć przecier w ciągu tygodnia, po prostu przelej go do słoika, ostudź i trzymaj w lodówce. Pasteryzacja jest tylko po to, żeby cieszyć się tym smakiem w środku zimy.