Przepis na Makaron z Pesto ze Słoika: Szybki Obiad w 15 Minut

Mój ratunek na obiad w 15 minut: przepis na makaron z pesto ze słoika

Znacie to uczucie, kiedy wracacie do domu po prostu padnięci? Taki dzień, że marzycie tylko o kanapie i czymś ciepłym do zjedzenia, ale na samą myśl o gotowaniu robi wam się słabo. Ja mam tak nader często. Lodówka świeci pustkami, w brzuchu burczy, a energia jest na poziomie zera. W takich chwilach moim absolutnym bohaterem jest on – słoiczek pesto. To nie jest po prostu jedzenie, to jest obietnica, że za kwadrans usiądę do pysznego, ciepłego posiłku. Ten prosty przepis na makaron z pesto ze słoika to mój kulinarny plan ratunkowy, którym chcę się dzisiaj z Wami podzielić.

Gdy czas goni, a w brzuchu burczy

Żyjemy w ciągłym biegu, to żadna tajemnica. Praca, dom, tysiąc spraw do załatwienia i doba, która zawsze wydaje się za krótka. Czasem naprawdę nie ma siły ani ochoty na stanie przy garach. I właśnie wtedy makaron z pesto ze słoika wchodzi na scenę, cały na zielono. To jest definicja wygody. Otwierasz słoik, mieszasz z ugotowanym makaronem i gotowe. Magia.

Ale to nie tylko oszczędność czasu. To danie jest jak czyste płótno. Można je jeść w wersji totalnie minimalistycznej, a i tak jest pyszne, albo potraktować jako bazę do dalszych eksperymentów. Pasuje wegetarianom, a po dodaniu mięsa zadowoli też tych, co bez niego obiadu sobie nie wyobrażają. To taka uniwersalna potrawa, która zawsze się udaje i smakuje. Szczerze mówiąc, to właśnie ten przepis na makaron z pesto ze słoika sprawia, że nawet w najgorszy dzień czuję, że mam wszystko pod kontrolą. A jeśli szukacie innych pomysłów na błyskawiczne dania, to czasem ratuję się też szybkim przepisem na makaron, który też powstaje w mgnieniu oka.

No to do dzieła! Jak zrobić makaron z pesto ze słoika krok po kroku

Dobra, koniec gadania, czas na konkrety. Przygotowanie tego dania jest tak proste, że trudno to nawet nazwać gotowaniem. To bardziej składanie pyszności w całość. Oto mój sprawdzony, najprostszy na świecie przepis na makaron z zielonym pesto ze słoika.

Czego potrzebujesz:

  • Makaron – jakieś 200-250 g. Jaki lubicie, u mnie najczęściej lądują świderki (fusilli) albo rurki (penne), bo fajnie łapią sos.
  • Jeden słoik dobrego, zielonego pesto. Takiego z bazylią, wiecie.
  • Trochę oliwy z oliwek, ale to nie jest mus, bardziej dla podkręcenia smaku.
  • Parmezan albo Grana Padano – to jest mus! Świeżo starty, nie żaden proszek z torebki.
  • Kilka listków świeżej bazylii, jeśli akurat macie pod ręką.
  • Sól do wody na makaron, wiadomo.

A teraz instrukcja:

  1. Wstaw wodę na makaron w dużym garnku. Posól ją porządnie, nie żałuj – makaron musi nabrać smaku już podczas gotowania. Jak woda zawrze, wrzuć makaron i gotuj według czasu na opakowaniu. Celuj w al dente, czyli żeby był jędrny, a nie rozgotowaną kluchą. Zanim go odcedzisz, zrób najważniejszą rzecz: odlej do kubka tak z pół szklanki tej wody, w której się gotował. To jest nasz mały sekret!
  2. Odcedź makaron i wrzuć go z powrotem do jeszcze ciepłego garnka. Nie na gazie, po prostu do ciepłego naczynia. Teraz dodaj całe pesto ze słoika. Wymieszaj wszystko energicznie, żeby sos pokrył każdą sztukę makaronu. Jeśli wydaje ci się, że jest za suche albo za gęste, to teraz wkracza nasza magiczna woda z gotowania. Dolewaj ją po trochu, mieszając, aż sos zrobi się cudownie kremowy i aksamitny. To właśnie ta skrobia w wodzie sprawia, że przepis na makaron z pesto ze słoika wychodzi idealnie.
  3. Przełóż na talerze, posyp hojnie startym serem i udekoruj bazylią. I już. Można jeść. Smacznego!

Zaszalej z dodatkami, czyli co pasuje do pesto?

Klasyczna wersja jest super, ale czasem człowiek ma ochotę na coś więcej. Prawda jest taka, że ten przepis na makaron z pesto ze słoika to dopiero początek przygody. Możliwości jest mnóstwo, a ogranicza cię tylko wyobraźnia i zawartość lodówki. Oto kilka moich ulubionych pomysłów na makaron z pesto ze słoika, które sprawią, że danie nigdy się nie nudzi.

Jeśli chodzi o warzywa, to ja uwielbiam dodawać suszone pomidory pokrojone w paski. Ich słodycz genialnie komponuje się z pesto. Czasem, żeby danie było zdrowsze, dorzucam różyczki brokułów – wrzucam je do gotującego się makaronu na ostatnie 3 minuty. W ten sposób powstaje pyszny makaron z pesto ze słoika z brokułami. Świetnie sprawdza się też świeży szpinak, rzucony na gorący makaron, albo podsmażona cukinia. A no i pomidorki koktajlowe! Przekrojone na pół, świeże lub lekko podsmażone, dodają soczystości. To klasyk, który przypomina mi trochę inny ulubiony przepis na spaghetti z pomidorkami piccolo i bazylią.

A co z białkiem? Najprostszy i najpopularniejszy dodatek to oczywiście kurczak. Kawałki usmażonej lub grillowanej piersi i mamy pełnoprawny, sycący obiad. Taki makaron z pesto ze słoika z kurczakiem to hit. Dla wegetarian polecam ciecierzycę z puszki – wystarczy ją przepłukać i dodać na koniec. A jeśli lubicie ryby, tuńczyk z puszki też da radę.

Można też pokombinować z serami. Zamiast parmezanu, albo obok niego, spróbujcie pokruszyć trochę fety. Jej słony smak to coś wspaniałego. Taki makaron z pesto ze słoika z serem feta to moje małe odkrycie. Albo małe kuleczki mozzarelli, które apetycznie się roztopią. A jak chcecie totalnie zmienić smak, sięgnijcie po inne pesto. Czerwone, z suszonych pomidorów, jest zupełnie inne, bardziej intensywne. Warto spróbować, bo przepis na makaron z czerwonym pesto ze słoika to zupełnie nowa bajka.

Moje małe sekrety, żeby pesto zawsze wyszło idealne

Żeby Twój przepis na makaron z pesto ze słoika zawsze zachwycał, mam dla Ciebie jeszcze kilka wskazówek prosto z mojej kuchni. To drobiazgi, ale serio robią różnicę.

  • Woda z gotowania makaronu to podstawa. Powtórzę to jeszcze raz, bo to game changer. Dzięki niej sos jest kremowy, a nie suchy i grudkowaty. Bez niej ten przepis na makaron z pesto ze słoika nie będzie taki sam.
  • Jak zostanie ci pesto w słoiku, zalej je z wierzchu cienką warstwą oliwy z oliwek. To stworzy taką barierę ochronną i pesto nie wyschnie ani nie ściemnieje w lodówce.
  • Wybór makaronu ma znaczenie. Najlepsze są te kształty, które mają jakieś rowki, zakamarki – świderki, rurki, kokardki. One po prostu lepiej trzymają sos.
  • I najważniejsze: nigdy, przenigdy nie podgrzewaj pesto na patelni! Wysoka temperatura zabija cały świeży aromat bazylii. Pesto ma być tylko ogrzane ciepłem świeżo ugotowanego makaronu. To wystarczy.

A co jeśli…? Odpowiadam na kilka pytań

Pewnie macie jeszcze jakieś wątpliwości. Spokojnie, zebrałam tu odpowiedzi na pytania, które najczęściej się pojawiają, gdy komuś polecam mój ulubiony przepis na makaron z pesto ze słoika.

Czy makaron z pesto można jeść na zimno? Pewnie, że tak! To rewelacyjna baza do sałatki makaronowej. Wystarczy dodać trochę świeżych warzyw, może ser feta, i mamy idealny lunch do pracy albo lekką kolację. A skoro o tym mowa, jeśli szukacie więcej inspiracji, zerknijcie na pomysły na szybkie i zdrowe kolacje.

Ile pesto dać na porcję? Generalnie przyjmuje się, że 1-2 łyżki na osobę (czyli na ok. 100 g suchego makaronu). Ale to nie apteka. Daj tyle, ile lubisz. Ja czasem daję więcej, bo kocham ten smak.

Jakie pesto jest najlepsze? To, które ci smakuje! Klasyczne bazyliowe jest zawsze dobrym wyborem. Ale warto też spróbować czerwonego z suszonych pomidorów. Każde z nich sprawi, że szybki makaron z pesto ze słoika będzie trochę inny, ale równie pyszny.

Prosty obiad, który ratuje życie

Mam nadzieję, że przekonałam Was, że słoik pesto w szafce to prawdziwy skarb. To danie jest dowodem na to, że nie trzeba spędzać godzin w kuchni, żeby zjeść coś naprawdę smacznego. Ten prosty przepis na makaron z pesto ze słoika to dla mnie synonim kulinarnego spokoju w zabieganym życiu. Niezależnie od tego, czy zastanawiacie się, co dodać do makaronu z pesto ze słoika, czy szukacie obiadu na już, to jest odpowiedź. Spróbujcie i dajcie się uratować!