Przepis na Danie z Soczewicy Zielonej: Wegański i Zdrowy Obiad
Moje ulubione danie z zielonej soczewicy. Przepis, który ratuje mi życie w tygodniu.
Pamiętam ten dzień jak dziś. Wtorek, lało jak z cebra, a ja wróciłam do domu po dziesięciu godzinach w pracy. Zmęczona, głodna i absolutnie bez pomysłu na obiad. Otworzyłam lodówkę, a tam… światło. No, może jeszcze resztka ketchupu i samotny jogurt. Katastrofa. Już miałam zamawiać pizzę, kiedy w akcie desperacji zajrzałam do najgłębszej szafki w kuchni. I tam, za starym słoikiem z grzybkami od mamy, znalazłam paczkę zielonej soczewicy.
Pomyślałam, co mi szkodzi. Szybkie poszukiwanie w internecie i znalazłam coś, co wyglądało na prosty przepis na danie z soczewicy zielonej. Trochę go zmodyfikowałam pod to, co miałam pod ręką i… stał się cud. Wyszło coś tak pysznego, tak sycącego i rozgrzewającego, że od razu poprawiło mi humor. Od tamtej pory to moje danie awaryjne, mój kulinarny bohater. To smaczna i zdrowa opcja, która idealnie wpisuje się w moje ulubione wegetariańskie przepisy. Dziś dzielę się z wami właśnie tym odkryciem.
Czemu akurat zielona soczewica? Krótka historia mojej miłości
Muszę się przyznać, że długo podchodziłam do soczewicy jak do jeża. Moje pierwsze próby z czerwoną kuzynką kończyły się zawsze tak samo – bezkształtną, pomarańczową papką. Smaczną, owszem, ale estetycznie, cóż, pozostawiającą wiele do życzenia. Jak ja zazdrościłam tym wszystkim blogerom, którzy pokazywali piękne dania z czerwonej soczewicy. Moje nigdy tak nie wyglądały.
Zielona soczewica to zupełnie inna bajka. To był przełom! Ona, w przeciwieństwie do czerwonej, cudownie zachowuje swój kształt po ugotowaniu. Jest taka… konkretna. Ma też delikatnie orzechowy smak, który uwielbiam i który świetnie pasuje do intensywnych przypraw. Kiedy pierwszy raz spróbowałam, wiedziałam, że to początek pięknej przyjaźni. I że każdy przepis na danie z soczewicy zielonej ma potencjał, żeby stać się hitem.
A do tego wszystkiego dochodzą jej właściwości. Czuję się po niej lekko, ale jestem syta na wiele godzin, bez tego okropnego uczucia ciężkości. Daje mi energię, nie powoduje nagłych spadków cukru. No i jest tania jak barszcz i ekologiczna. Czego chcieć więcej?
Mój sprawdzony przepis na danie z soczewicy zielonej, który zawsze wychodzi
Dobra, koniec gadania, czas na konkrety. Obiecuję, że ten jednogarnkowy przepis jest tak prosty, że poradzisz sobie z nim nawet po ciężkim dniu. To jest właśnie ten mój popisowy przepis na danie z soczewicy zielonej, który robię, gdy nie mam czasu na nic skomplikowanego. Zobaczysz, jakie to łatwe.
Składniki, których będziesz potrzebować:
- Zielona soczewica: 1 szklanka. Ja nigdy jej nie ważę, tak na oko wsypuję.
- Warzywa: 1 duża cebula, 2-3 ząbki czosnku (ja daję 4, bo kocham czosnek), 2 marchewki, 1 czerwona papryka. Czasem dorzucam co mam w lodówce – pieczarki, cukinię, garść szpinaku.
- Bulion warzywny albo woda: Tak ze 3, może 4 szklanki. Bulion podkręca smak, ale woda też da radę.
- Olej: Używam oliwy, ze 2 łyżki.
- Przyprawy, czyli serce dania: po łyżeczce kuminu, mielonej kolendry i słodkiej papryki. Pół łyżeczki kurkumy dla koloru. No i sól z pieprzem, wiadomo.
- Do podania: Koniecznie świeża natka pietruszki albo kolendra. I sok z połówki cytryny – to robi całą różnicę!
Przygotowanie, krok po kroku:
- Soczewicę warto przepłukać na sitku. Niektórzy ją moczą, ale ja jestem na to zbyt leniwa i też wychodzi dobrze, gotuje się może 5 minut dłużej. Twoja decyzja.
- W dużym garnku, takim z grubym dnem, rozgrzewam olej. Wrzucam posiekaną w kostkę cebulę i smażę, aż się zeszkli. Potem dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i wszystkie suche przyprawy. I teraz uwaga, ważny moment! Smażę to razem może z minutę, ciągle mieszając. Ten zapach, który się wtedy unosi w kuchni jest obłędny. Trzeba tylko uważać, żeby nie przypalić przypraw, bo danie będzie gorzkie. Raz mi się zdarzyło i musiałam wszystko wyrzucić. Człowiek uczy się na błędach.
- Gdy przyprawy pachną, wrzucam pokrojoną marchewkę i paprykę. Smażę razem z 5-7 minut, żeby warzywa lekko zmiękły.
- Teraz do garnka ląduje nasza bohaterka – soczewica. Mieszam ją z warzywami, żeby cała pokryła się przyprawami, i zalewam bulionem. Doprowadzam do wrzenia, a potem zmniejszam ogień na minimum, przykrywam garnek i zapominam o nim na jakieś 20-30 minut. W tym czasie soczewica musi zmięknąć. Ten przepis na danie z soczewicy zielonej jest serio bezproblemowy.
- Po tym czasie sprawdzam, czy jest dobra. Doprawiam solą i pieprzem. Na sam koniec wciskam sok z cytryny i wrzucam posiekaną zieleninę. Mieszam i gotowe. Prawda, że to prosty przepis na danie z soczewicy zielonej na obiad?
Coś się znudziło? Jak ja urozmaicam to danie
Najlepsze w tym daniu jest to, że to świetna baza do eksperymentów. Kiedy podstawowa wersja mi się trochę nudzi, zaczynam kombinować. To jest taki mój przepis na danie z soczewicy zielonej, który żyje i ewoluuje razem ze mną.
Gdy mam ochotę na coś w azjatyckim klimacie, pod koniec gotowania dolewam puszkę mleczka kokosowego. Dorzucam też starty świeży imbir i trochę więcej kurkumy. Czasem sypnę szczyptę garam masala. W ten sposób powstaje mój ulubiony przepis na curry z soczewicy zielonej. Jest kremowe, aromatyczne i po prostu pyszne.
A na zimne, ponure dni nie ma nic lepszego niż rozgrzewający gulasz. Wtedy do podstawowej wersji dodaję mały koncentrat pomidorowy, liść laurowy i parę kulek ziela angielskiego. Czasem wrzucam też pokrojone w kostkę ziemniaki albo bataty. Gotują się razem z soczewicą i zagęszczają całość. Taki przepis na gulasz z zielonej soczewicy z warzywami korzeniowymi to pełnowartościowy posiłek, po którym człowiek czuje się dopieszczony.
Najczęściej jem to danie samo, prosto z miski, ale świetnie smakuje z dodatkami. Klasycznie z ryżem basmati, ale próbowałam też z kaszą bulgur i komosą ryżową. Każda opcja jest super. Taki danie z soczewicy zielonej z ryżem przepis to już kompletny i sycący posiłek.
Kilka moich trików i porad z życia wziętych
Zazwyczaj robię od razu podwójną porcję, bo to danie, które na drugi dzień jest jeszcze lepsze. Wszystkie smaki się przegryzają i staje się jeszcze bardziej wyraziste. Przechowuję je w lodówce w zamkniętym pojemniku do 3 dni, chociaż rzadko tyle wytrzymuje. Można je też mrozić!
Jeśli lubisz na ostro, dodaj do smażonych warzyw posiekaną papryczkę chilli. Ja czasem tak robię, ale tylko wtedy, gdy gotuję dla siebie. Żeby złagodzić smak, można podać danie z kleksem jogurtu roślinnego. A przed samym podaniem lubię posypać wszystko prażonymi pestkami dyni. Dodają fajnej chrupkości. Czasem, gdy soczewica mi się przeje, a dalej mam ochotę na coś szybkiego i wege, to wtedy wjeżdża mój drugi faworyt – prosty przepis na tortille wege.
Czy to naprawdę takie zdrowe?
Nie jestem dietetykiem, ale wiem co mi służy. A to wegańskie danie z soczewicy zielonej przepis jest pełen dobra. Soczewica to bomba białka roślinnego, więc nawet bez mięsa posiłek jest pełnowartościowy. Ma też mnóstwo błonnika, dzięki czemu naprawdę długo nie czuję głodu i nie mam ochoty podjadać. To też świetna opcja, gdy szukasz czegoś, co jest sycące, ale nie tuczące, więc sprawdzi się jako element zdrowych przepisów na redukcję wagi.
Spróbuj, nie pożałujesz!
Mam wielką nadzieję, że mój ukochany przepis na danie z soczewicy zielonej zainspiruje Cię do gotowania. To dowód na to, że zdrowe, roślinne jedzenie może być proste, tanie i obłędnie smaczne. Niezależnie od tego, czy szukasz pomysłu na szybki obiad, czy po prostu chcesz zjeść coś dobrego, ten przepis na danie z soczewicy zielonej to strzał w dziesiątkę. Daj mu szansę, a może i Tobie uratuje kiedyś zabiegany wtorek.