Przepis na Ciasteczka Wieloziarniste: Zdrowe Domowe Fit Słodycze

Koniec z wyrzutami sumienia! Moja historia o tym, jak znalazłam idealny przepis na ciasteczka wieloziarniste

Pamiętam ten dzień doskonale. Stałam w alejce sklepowej, w ręku trzymałam paczkę ciastek z napisem „fit” i „wieloziarniste”. Czytałam etykietę i czułam, jak narasta we mnie frustracja. Cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, olej palmowy, jakieś tajemnicze spulchniacze. Złość i rezygnacja. To miało być zdrowe? Przecież to kpina. Rzuciłam paczkę z powrotem na półkę i pomyślałam sobie, że musi być inny sposób.

I tak zaczęła się moja mała, kuchenna misja. Misja, by stworzyć coś, co będzie naprawdę pyszne, naprawdę zdrowe i nie będzie miało składu rodem z tablicy Mendelejewa. Coś, co z czystym sumieniem podam swoim dzieciakom na drugie śniadanie. Coś, co sama zjem do kawy bez poczucia winy. Przeszukałam dziesiątki blogów, testowałam, modyfikowałam, piekłam i… czasem wyrzucałam. Aż w końcu, po wielu próbach, znalazłam go. Ten jeden, jedyny, idealny przepis na ciasteczka wieloziarniste, który odmienił moje postrzeganie świata fit słodyczy. I dzisiaj chcę się nim z Tobą podzielić.

Co takiego magicznego jest w tych ciastkach?

Jasne, mogłabym tu wkleić listę korzyści zdrowotnych. Napisać o błonniku, witaminach i niskim indeksie glikemicznym. Ale to nie o to chodzi. Nie tylko o to.

Pieczenie w domu to dla mnie rodzaj terapii. Ten moment, kiedy mieszasz składniki, ten zapach cynamonu i pieczonych orzechów, który powoli wypełnia całe mieszkanie… to jest bezcenne. A satysfakcja, kiedy widzisz, jak Twoje wypieki znikają z talerza w pięć minut? Coś wspaniałego. Te ciasteczka to coś więcej niż tylko przekąska. To jest to uczucie lekkości po zjedzeniu czegoś słodkiego, a nie ciężkości i senności, którą znamy po pączku z cukierni. To prawdziwa energia na cały poranek, a nie nagły zjazd cukrowy po godzinie, kiedy masz ochotę tylko położyć głowę na biurku. To świadomość, że dajesz sobie i swojej rodzinie coś dobrego, coś, co powstało z sercem. A do tego, ten przepis na ciasteczka wieloziarniste jest tak prosty, że naprawdę trudno go zepsuć.

Zbudujmy bazę, czyli z czego powstaje magia

Zanim przejdziemy do konkretów, pogadajmy o składnikach. To one są kluczem do sukcesu. Dobra wiadomość jest taka, że nie potrzebujesz niczego wymyślnego. Całą magię zrobimy z prostych, ogólnodostępnych produktów.

Mąki i płatki – fundament wszystkiego: Zapomnij o białej, oczyszczonej mące pszennej. Sięgamy po mąkę pełnoziarnistą – pszenną, orkiszową (moja ulubiona, ma lekko orzechowy posmak) albo żytnią. Do tego płatki owsiane, najlepiej górskie, bo mają więcej tekstury. Czasem dla odmiany dorzucam też trochę płatków gryczanych. To one sprawiają, że ciastka są sycące i pełne dobra.

Słodka strona mocy, ale bez cukru: Biały cukier? Nie, dziękuję. Zamiast niego używam miodu (prawdziwego!), syropu klonowego albo z agawy. Jeśli naprawdę chcesz stworzyć przepis na ciasteczka wieloziarniste bez cukru, to Twoimi przyjaciółmi będą erytrytol lub ksylitol. Świetnie się sprawdzają i nie podnoszą poziomu cukru we krwi. Ja czasem słodzę ciasto po prostu rozgniecionym, bardzo dojrzałym bananem.

Zdrowe tłuszcze, które łączą wszystko w całość: Zamiast margaryny pełnej utwardzonych tłuszczów, wybierz olej kokosowy (ten zapach!), dobre masło orzechowe (czytaj etykiety, ma mieć w składzie tylko orzechy!) albo nawet puree z awokado. Tak, z awokado! To genialny sposób na dodanie zdrowych tłuszczów i kremowej konsystencji.

Dodatki, czyli cała frajda: Tutaj możesz zaszaleć! Nasiona chia, siemię lniane (super sprawa!), posiekane orzechy włoskie, migdały, suszona żurawina bez cukru, rodzynki, kawałki gorzkiej czekolady o wysokiej zawartości kakao. Każdy dodatek to nowa wersja ciastek. To właśnie dzięki nim ten prosty przepis na ciasteczka wieloziarniste nigdy się nie nudzi.

Mój niezawodny przepis na ciasteczka wieloziarniste (ten, od którego wszystko się zaczęło)

A więc, oto on. Prosty, szybki i zawsze się udaje. Możesz go traktować jako bazę i dowolnie modyfikować. To jest ten przepis na ciasteczka wieloziarniste, do którego wracam najczęściej.

Czego potrzebujesz:

  • 1 szklanka mąki pełnoziarnistej orkiszowej
  • 1,5 szklanki płatków owsianych górskich
  • pół szklanki miodu lub syropu klonowego (albo erytrytolu, jeśli to ma być przepis na ciasteczka wieloziarniste bez cukru)
  • pół szklanki roztopionego oleju kokosowego (lub masła orzechowego)
  • 1 duże jajko (dla wersji wegańskiej: 1 łyżka mielonego siemienia lnianego zmieszana z 3 łyżkami gorącej wody i odstawiona na 5 min)
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki cynamonu, bo cynamon musi być
  • solidna szczypta soli
  • garść ulubionych dodatków: u mnie najczęściej żurawina i orzechy włoskie

Co robimy dalej:

  1. W dużej misce wymieszaj wszystkie suche składniki: mąkę, płatki, proszek do pieczenia, cynamon i sól. Serio, po prostu wsyp wszystko i zamieszaj widelcem.
  2. W drugiej, mniejszej misce, połącz mokre składniki: roztopiony olej, miód i jajko (albo „glutka” z siemienia lnianego). Roztrzep to wszystko razem, żeby się ładnie połączyło.
  3. Wlej mokre do suchego i wymieszaj. Najpierw łyżką, a potem najlepiej ręką, aż powstanie gęste, lepkie ciasto. To jest moment, żeby dorzucić wybrane dodatki. Wiesz, orzechy, czekoladę i tak dalej.
  4. Rozgrzej piekarnik do 180°C (termoobieg). Blachę wyłóż papierem do pieczenia. Nabieraj łyżką porcje ciasta (takie wielkości orzecha włoskiego) i formuj w dłoniach kulki, a potem lekko je spłaszczaj. Układaj na blaszce, zachowując małe odstępy. Nie muszą być idealne, w tym ich urok.
  5. Piecz przez około 12-15 minut. Brzegi mają być lekko złociste, a środek wciąż odrobinę miękki. Pamiętaj, że po wyjęciu z piekarnika one jeszcze dojdą na gorącej blasze. Jeśli lubisz chrupiące, potrzymaj je 2-3 minuty dłużej.

Ten przepis na ciasteczka wieloziarniste z płatków owsianych jest naprawdę uniwersalny i zawsze wychodzi. Gwarantuję!

Czas na Twoją kreatywność! Jak podkręcić ten przepis?

Najlepsze w domowych wypiekach jest to, że możesz je dostosować idealnie pod siebie. Traktuj mój przepis jako punkt wyjścia do własnych eksperymentów. A oto kilka pomysłów:

Wersja dla wegan: Tak jak pisałam w przepisie – jajko z łatwością zastąpisz siemieniem lnianym, a zamiast miodu użyj syropu klonowego. To naprawdę prosty i smaczny wegański przepis na ciasteczka wieloziarniste.

Ciasteczka bananowo-czekoladowe: Zamiast części słodzika dodaj jednego, bardzo dojrzałego, rozgniecionego banana i garść posiekanej gorzkiej czekolady. To jest obłędne połączenie!

Korzenna eksplozja: Do cynamonu dorzuć szczyptę kardamonu, imbiru i gałki muszkatołowej. Wyjdą ciasteczka idealne na jesień i zimę, trochę przypominające w smaku tradycyjne wypieki świąteczne. Taki ulepszony przepis na ciasteczka wieloziarniste na pewno zachwyci domowników.

Wersja super-foods: Dorzuć do ciasta łyżkę nasion chia, łyżkę ziaren słonecznika i posiekane jagody goji. Będą jeszcze zdrowsze i ciekawsze w teksturze. W ten sposób powstaje naprawdę zdrowy przepis na ciasteczka wieloziarniste.

Jak sprawić, by zostały z Tobą na dłużej? (Jeśli w ogóle zostaną)

Szczerze? U mnie w domu rzadko kiedy jest co przechowywać. Znikają jeszcze ciepłe. Ale jeśli zrobisz podwójną porcję i uda Ci się coś uratować przed domownikami, mam kilka rad.

Najlepiej trzymać je w szczelnym pojemniku. Może to być metalowa puszka (taka po duńskich maślanych ciastkach, wiesz o co chodzi) albo szklany słój. W temperaturze pokojowej wytrzymają spokojnie do tygodnia, chociaż z każdym dniem będą tracić na chrupkości. Jeśli wiesz, że nie zjecie ich od razu, możesz część zamrozić. Upieczone i całkowicie wystudzone ciasteczka włóż do woreczka strunowego, przekładając je papierem do pieczenia. W zamrażarce mogą czekać nawet miesiąc. To świetny patent na nagły atak głodu na słodkie. Jak widzisz, ten przepis na ciasteczka wieloziarniste jest też bardzo praktyczny.

To co, pieczemy?

Mam nadzieję, że czujesz już ten zapach i chęć do działania. Mam nadzieję, że pokazałam Ci, że zdrowe słodycze nie muszą być nudne i bez smaku. Koniec z kompromisami, koniec z czytaniem etykiet w sklepie z poczuciem beznadziei. Ten prosty przepis na ciasteczka wieloziarniste to dowód, że można mieć wszystko – smak, zdrowie i ogromną satysfakcję. Zrób je raz, a zobaczysz, że już nigdy nie spojrzysz tak samo na sklepowe półki. Niezależnie od tego, jaką wersję wybierzesz, jedno jest pewne: domowe ciasteczka wieloziarniste to najlepszy wybór. Smacznego i daj znać, jak wyszły!