Przepis na Chleb Słonecznikowy | Domowy Wypiek Krok po Kroku

Zapach, który pamiętam z dzieciństwa. Mój przepis na chleb słonecznikowy

Pamiętam jak dziś zapach chleba pieczonego przez moją babcię. Unosił się w całym domu, wnikał w zasłony i zostawał na ubraniach. To było coś absolutnie magicznego. Ten aromat zwiastował, że za chwilę na stół wjedzie jeszcze ciepły, chrupiący bochenek, a na nim gruba warstwa masła, które tak cudownie się topiło. Całe lata próbowałam odtworzyć ten smak i tę atmosferę. Przeszłam przez dziesiątki przepisów, spaliłam kilka bochenków, wyprodukowałam niejeden zakalec, aż w końcu, metodą prób i błędów, doszłam do ideału. To jest właśnie ten, mój sprawdzony i dopieszczony przez lata przepis na chleb słonecznikowy. Jest zaskakująco prosty, a daje taką satysfakcję, jakiej nie da żaden inny wypiek. I dzisiaj chcę się nim z Tobą podzielić, tak po prostu, z serca.

Czemu w ogóle piec chleb w domu?

No właśnie, po co zawracać sobie głowę, skoro półki w sklepach uginają się od pieczywa? Dla mnie odpowiedź jest prosta i wcale nie chodzi tylko o oszczędność, choć domowy wypiek potrafi być tańszy. Przede wszystkim chodzi o smak. Żaden chleb z supermarketu, nawet ten z fikuśną etykietką „rzemieślniczy”, nie dorówna temu, który wyjmiesz z własnego piekarnika. To zupełnie inna bajka.

Po drugie, skład. To jest dla mnie kluczowe. Kiedy piekę sama, wiem dokładnie, co ląduje w środku. Żadnych polepszaczy, spulchniaczy, konserwantów i innych dziwnych rzeczy, których nazw nawet nie potrafię wymówić. Tylko mąka, woda, drożdże, sól i cała masa pysznych ziaren słonecznika. To jest prawdziwy, zdrowy chleb słonecznikowy przepis dla całej mojej rodziny, bez żadnych kompromisów. A ten zapach… No cóż, to jest coś, czego nie da się kupić za żadne pieniądze. To jest autentyczny zapach domu, ciepła i bezpieczeństwa. Ten przepis na chleb słonecznikowy to coś więcej niż tylko jedzenie.

Skarby z Twojej spiżarni, czyli co będzie potrzebne

Zanim zabierzemy się do roboty, pogadajmy chwilę o składnikach. To one są sercem i duszą tego wypieku, i to od ich jakości zależy końcowy efekt. Kiedyś myślałam, że mąka to mąka, ale to duży błąd. Do mojego przepisu na chleb słonecznikowy najlepiej sprawdza mi się mąka pszenna chlebowa, typ 650 albo 750. Ma więcej glutenu, co sprawia, że ciasto jest bardziej elastyczne, a chleb po upieczeniu ma idealną, sprężystą strukturę. Czasem dla urozmaicenia smaku dodaję garść mąki żytniej, chleb ma wtedy taki fajny, lekko kwaskowaty posmak. Drożdże to kolejny ważny gracz. Ja najczęściej używam świeżych, bo mam wrażenie, że chleb na nich lepiej rośnie, ale dobre suche drożdże instant też dadzą radę, tylko trzeba pamiętać o przeliczniku. Uważaj z wodą – musi być ciepła, ale nie gorąca! Wrzątek zabije drożdże i nici z wyrastania, nauczyłam się tego na własnych, smutnych błędach. Sól? Najlepsza jest morska, gruboziarnista. I na koniec gwiazda programu – ziarna słonecznika. Nie żałuj ich! Ja zawsze część ziaren lekko prażę na suchej patelni przed dodaniem do ciasta, uwalnia to niesamowity, orzechowy aromat. To taki mały sekret, który sprawia, że ten prosty przepis na chleb słonecznikowy wchodzi na wyższy poziom.

Mój przepis na chleb słonecznikowy, który zawsze wychodzi

No dobrze, koniec gadania, czas zakasać rękawy. Zobaczysz, jakie to proste. Ten przepis na chleb słonecznikowy krok po kroku został tak pomyślany, żeby nawet absolutnie początkujący piekarz sobie z nim poradził.

Lista zakupów:

  • 500 g mąki pszennej chlebowej (ja lubię typ 750)
  • 15 g świeżych drożdży (albo około 5g suchych)
  • 320 ml letniej wody
  • 1 płaska łyżka soli morskiej
  • 100 g ziaren słonecznika (80g do środka, 20g na wierzch)
  • 1 łyżeczka cukru albo miodu (to jedzonko dla drożdży)
  • 1 łyżka oliwy z oliwek

A teraz do dzieła:

  1. Zaczyn, czyli budzimy drożdże do życia. Świeże drożdże rozkrusz w kubeczku, dodaj cukier, zalej kilkoma łyżkami ciepłej wody i wymieszaj z łyżką mąki. Odstaw w ciepłe miejsce na jakieś 15 minut. Zobaczysz, jak pięknie zaczną pracować i pienić się. Jeśli używasz suchych, możesz je po prostu wymieszać z mąką.
  2. Mieszamy wszystko razem. Do dużej miski wsyp mąkę, dodaj sól i wyrośnięty zaczyn. Powoli wlewaj resztę wody i oliwę, mieszając wszystko drewnianą łyżką albo ręką. Kiedy składniki zaczną się łączyć, dorzuć większą część ziaren słonecznika (te 80g).
  3. Wyrabianie – najlepszy antystres! Przełóż ciasto na oprószony mąką blat i zacznij wyrabiać. Na początku będzie się kleić, to normalne, nie panikuj i nie dosypuj od razu za dużo mąki. Wyrabiaj cierpliwie przez około 10-15 minut. Poczujesz pod palcami, jak ciasto staje się gładkie, elastyczne i przestaje się tak lepić. To znak, że jest gotowe.
  4. Pierwsze spanie. Uformuj z ciasta kulę, włóż do miski wysmarowanej odrobiną oliwy, przykryj ściereczką i odstaw w jakieś ciepłe, spokojne miejsce na godzinę, może półtorej. Musi podwoić swoją objętość.
  5. Formowanie bochenka. Wyrośnięte ciasto wyjmij delikatnie na blat, lekko odgazuj, uderzając w nie pięścią, i uformuj zgrabny bochenek – okrągły lub podłużny, jak wolisz. Przełóż go do formy keksowej albo bezpośrednio na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
  6. Drugie, krótsze spanie. Przykryj bochenek ponownie i daj mu odpocząć jeszcze przez jakieś 30-40 minut. W tym czasie powinien jeszcze trochę podrosnąć. Przed włożeniem do pieca zwilż wierzch wodą za pomocą pędzelka i obsyp resztą ziaren słonecznika. Możesz też zrobić kilka nacięć ostrym nożem.
  7. Pieczenie! Piekarnik rozgrzej do 220°C. Na dno piekarnika wstaw naczynie z gorącą wodą – para zdziała cuda dla skórki. Wstaw chleb i piecz 15 minut, a następnie zmniejsz temperaturę do 190°C i piecz kolejne 30-35 minut. Chleb jest gotowy, gdy postukany od spodu wydaje głuchy odgłos. Tak, ten przepis na chleb słonecznikowy gwarantuje sukces.
  8. Cierpliwość to cnota. Wiem, że kusi, ale gorący chleb musi ostygnąć. Wyjmij go od razu z formy i połóż na kratce. Musi mieć dostęp powietrza z każdej strony, inaczej skórka zaparuje i zrobi się gumowa. Krojenie dopiero po całkowitym wystudzeniu!

A może by tak trochę poeksperymentować?

Kiedy już opanujesz podstawowy przepis na chleb słonecznikowy, zaczyna się prawdziwa zabawa! Bo wiesz, pieczenie to nie jest apteka i można, a nawet trzeba, kombinować. To jest w tym najfajniejsze.

Jedną z opcji jest przepis na chleb słonecznikowy na zakwasie. To już wyższa szkoła jazdy, ale jaka satysfakcjonująca! Jeżeli masz swój zakwas i o niego dbasz, to wiesz o czym mówię. Chleb na zakwasie ma głębszy, bardziej złożony smak i o wiele dłużej zachowuje świeżość. Jeśli chcesz spróbować, poszukaj inspiracji, na przykład w naszym artykule o pieczeniu chleba żytniego na zakwasie.

Chcesz, żeby twój chleb był jeszcze zdrowszy? Spróbuj zamienić część mąki pszennej na pełnoziarnistą. To świetny sposób, jak upiec chleb słonecznikowy z mąki pełnoziarnistej, ale pamiętaj, że taka mąka „pije” więcej wody, więc pewnie trzeba będzie dodać jej odrobinę więcej do ciasta. Chleb będzie bardziej zwarty, sycący i bogatszy w błonnik. Mój ulubiony przepis na chleb słonecznikowy często modyfikuję, dodając też inne ziarna: siemię lniane, pestki dyni, sezam. Co tylko mam pod ręką. Czasem, jak mam ochotę na coś innego, piekę bułeczki kukurydziane, też pyszna odmiana. A dla tych, co wiecznie nie mają czasu, istnieje szybki przepis na chleb słonecznikowy w automacie. Wrzucasz składniki, wciskasz guzik i gotowe. To nie to samo, ale w zabiegane dni jest jak zbawienie.

A co jeśli nie możesz drożdży? Istnieje też przepis na domowy chleb słonecznikowy bez drożdży, na przykład na bazie sody oczyszczonej. Jest on bardzo szybki w przygotowaniu, bo nie musi wyrastać. Każdy przepis na chleb słonecznikowy można dostosować do siebie.

Coś poszło nie tak? Też tam byłam!

Nie martw się, jeśli za pierwszym razem coś nie wyjdzie idealnie. Mój pierwszy chleb był płaski jak deska i mógłby służyć jako broń. Ale dzięki temu nauczyłam się kilku rzeczy. Oto najczęstsze problemy:

Ciasto nie chce rosnąć? Znam ten ból. Sprawdź, czy drożdże były na pewno świeże i czy woda nie była za gorąca. Może też w kuchni jest po prostu za zimno? Spróbuj wstawić miskę do lekko nagrzanego (i wyłączonego!) piekarnika.

Chleb wyszedł zbity i gliniasty? Przyczyn może być kilka. Może ciasto za krótko wyrastało? Albo wręcz przeciwnie, przerosło i opadło. Czasem to też wina zbyt małej ilości wody albo zbyt długiego wyrabiania w mikserze. Każdy przepis na chleb słonecznikowy, nawet najlepszy, wymaga trochę wyczucia.

Skórka jest blada i miękka? Następnym razem spróbuj triku z parą wodną, o którym pisałam w przepisie. To naprawdę działa i daje cudownie chrupiącą skórkę. Możesz też przed końcem pieczenia posmarować wierzch wodą z solą.

Jak zadbać o swój bochenek po upieczeniu

Udało się! Wyjąłeś z pieca swoje dzieło. Jak je teraz przechować, żeby jak najdłużej było świeże? Przede wszystkim, zapomnij o foliowych workach! One sprawiają, że skórka robi się gumowa i chleb szybciej pleśnieje. Moja babcia zawsze zawijała chleb w czystą, lnianą lub bawełnianą ściereczkę i chowała do drewnianego chlebaka. I to jest najlepszy sposób. Chleb musi oddychać. A jeśli upiekłeś za dużo, spokojnie możesz go zamrozić. Najlepiej pokroić go w kromki, przełożyć papierem do pieczenia i szczelnie zapakować. Wtedy możesz wyjmować po kilka kromek, kiedy tylko masz ochotę. Taki mrożony chleb po odgrzaniu w tosterze lub piekarniku smakuje prawie jak świeży. Ten przepis na chleb słonecznikowy jest na tyle dobry, że chleb świetnie znosi mrożenie.

Twoja własna piekarnia w domu

Mam wielką nadzieję, że ten mój nieco przydługi, ale pisany prosto z serca przepis na chleb słonecznikowy zachęci Cię do rozpoczęcia własnej, domowej przygody z pieczeniem. To naprawdę wspaniałe hobby. Nie zrażaj się, jeśli coś nie wyjdzie idealnie. Każdy kolejny bochenek będzie lepszy od poprzedniego, a Ty nauczysz się rozumieć ciasto. Ten moment, kiedy wyjmujesz z piekarnika gorący, pachnący chleb, który zrobiłeś całkowicie samodzielnie… jest absolutnie bezcenny i uzależniający. Gwarantuję! Smacznego i powodzenia w Twojej nowej, domowej piekarni!