Prosty przepis na ciasto Kopciuszek: Klasyczny Domowy Deser Krok po Kroku
Ciasto Kopciuszek, które Zawsze Wychodzi – Mój Sprawdzony, Prosty Przepis
Jest takie ciasto, które przenosi mnie prosto do dzieciństwa. Do kuchni mojej babci, gdzie pachniało wanilią, a na stole zawsze czekała wielka blacha puszystego biszkoptu przełożonego aksamitnym kremem. To właśnie Ciasto Kopciuszek. Może nazwa nie jest zbyt królewska, ale smak… to jest coś, co zostaje w pamięci na zawsze. Szukasz przepisu, który jest prosty, ale efekt końcowy zwala z nóg? To dobrze trafiłeś. Mam dla ciebie sprawdzony, naprawdę prosty przepis na ciasto Kopciuszek, który uda się każdemu, obiecuję!
To ciasto to dla mnie kwintesencja domowego ciepła. Idealne na niedzielne popołudnie, na urodziny, na pocieszenie po ciężkim dniu. A najlepsze jest to, że wcale nie trzeba być mistrzem cukiernictwa, żeby je zrobić. Wystarczy trochę serca, dobre chęci i ten prosty przepis na ciasto Kopciuszek, a reszta zrobi się sama. No, prawie sama.
Dlaczego właściwie Kopciuszek? Moja mała teoria
Zawsze mnie zastanawiało, skąd ta nazwa. Kopciuszek. Może dlatego, że powstaje z najprostszych, najskromniejszych składników, które każdy ma w domu – mąka, jajka, cukier, mleko. Nic wyszukanego. Ale kiedy połączymy je w odpowiedni sposób, dzieje się magia. Zwykłe składniki zmieniają się w coś absolutnie wyjątkowego. Puszysty, lekki jak chmurka biszkopt, krem, który rozpływa się w ustach, i ta czekoladowa polewa z wiórkami kokosowymi… Z Kopciuszka w królewnę. Coś w tym jest, prawda?
To ciasto jest dowodem na to, że nie trzeba skomplikowanych technik ani drogich produktów, żeby stworzyć deser, o którym goście będą mówić tygodniami. Wystarczy dobry, sprawdzony prosty przepis na ciasto Kopciuszek.
Skompletujmy składniki na naszą bajkę
Zanim zaczniemy czarować w kuchni, musimy zebrać wszystkich bohaterów naszej opowieści. Lista jest krótka i naprawdę podstawowa, więc pewnie większość rzeczy masz już w szafkach. Ten prosty przepis na ciasto Kopciuszek z budyniem opiera się na łatwo dostępnych produktach.
Na biszkopt lekki jak chmurka
- 6 sporych jajek, najlepiej od szczęśliwych kurek i koniecznie w temperaturze pokojowej
- 1 szklanka cukru (dla mnie to jakieś 200g)
- 1 szklanka mąki pszennej, tortowej (około 160g)
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia (to taki nasz bezpiecznik, chociaż jak dobrze ubijesz białka to nie będzie potrzebny)
Na krem, który jest sercem ciasta
To jest ta część, która sprawia, że Ciasto Kopciuszek jest tak cudowne. Ten krem budyniowy jest po prostu obłędny.
- 3 szklanki mleka (ja używam 3,2%)
- 2 opakowania budyniu waniliowego albo śmietankowego, takiego bez cukru (po 40g każde)
- Pół szklanki cukru, albo więcej, jeśli lubisz naprawdę słodko
- 200g prawdziwego masła, musi być miękkie, wyjęte z lodówki co najmniej dwie godziny wcześniej! To bardzo ważne.
Coś na wierzch, czyli wielki finał
Taka wisienka na torcie, a raczej polewa na cieście. Można pominąć, ale po co?
- 100g czekolady, ja lubię gorzką, bo fajnie kontrastuje ze słodkim kremem
- 3-4 łyżki śmietanki kremówki 30%
- Wiórki kokosowe do posypania, ile dusza zapragnie
Co nam się przyda w kuchni?
Żeby praca szła gładko, przygotuj sobie kilka podstawowych narzędzi. Nic specjalnego, zwykłe wyposażenie każdej kuchni. Mikser będzie naszym najlepszym przyjacielem, blaszka (moja ma wymiary 25×35 cm), parę misek, garnek i papier do pieczenia. Tyle wystarczy, żeby wyczarować ten najprostsze ciasto Kopciuszek przepis.
No to do dzieła! Ciasto Kopciuszek krok po kroku
Okej, mamy wszystko? No to zakładamy fartuchy i zaczynamy zabawę. To naprawdę prosty przepis na ciasto Kopciuszek, więc bez stresu, poprowadzę cię za rękę.
Etap pierwszy: pieczemy biszkopt
- Zaczynamy od gwiazdy programu, czyli biszkoptu. Oddzielamy białka od żółtek i to tak super dokładnie, bo nawet kropelka żółtka czy tłuszczu potrafi zepsuć całą zabawę z pianą.
- Białka wrzucamy do czystej, suchej miski i ubijamy na sztywną pianę. Kiedy zacznie robić się biała, powoli, łyżka po łyżce, dodajemy cukier, cały czas miksując na najwyższych obrotach. Piana musi być tak sztywna i lśniąca, że jak odwrócisz miskę do góry dnem, to nic nie spadnie. Serio!
- Teraz zwalniamy obroty miksera na minimum i dodajemy po jednym żółtku. Króciutko, tylko żeby się połączyły.
- Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiewamy do masy. I teraz ważny moment – odstawiamy mikser. Bierzemy szpatułkę i delikatnie mieszamy, ruchem od spodu do góry, żeby nie zniszczyć tej całej puszystości, na którą tak pracowaliśmy.
- Blachę wykładamy papierem do pieczenia (tylko dno!). Wylewamy nasze piękne ciasto, wyrównujemy i hop do piekarnika nagrzanego do 170-180 stopni. Pieczemy jakieś 25-30 minut, do tzw. suchego patyczka. I błagam, nie otwieraj piekarnika przez pierwsze 20 minut!
- Upieczony biszkopt wyjmujemy i studzimy. Można go nawet rzucić z wysokości 30 cm na podłogę (w blaszce oczywiście!), to stary trik, żeby nie opadł.
Etap drugi: aksamitny krem budyniowy
A teraz moment prawdy – krem. Słuchajcie uważnie, bo to jest ten etap, na którym poległam nie raz i nie dwa, zanim odkryłam, jak zrobić ciasto Kopciuszek szybko i bez wpadek. Sekret tkwi w temperaturze. Wszystko musi być idealnie w tej samej temperaturze pokojowej! Powtarzam to jak mantrę, bo sama kiedyś zważyłam trzy kremy pod rząd i prawie rzuciłam mikserem o ścianę.
- Z tych trzech szklanek mleka odlewamy pół szklanki i mieszamy w niej proszki budyniowe z cukrem na gładką masę bez grudek. Resztę mleka gotujemy w garnku.
- Jak mleko zawrze, wlewamy naszą mieszankę budyniową i energicznie mieszamy trzepaczką, żeby nie było grudek. Gotujemy chwilkę, aż budyń porządnie zgęstnieje. Będzie naprawdę gęsty, tak ma być.
- I teraz najważniejsze. Gorący budyń przykrywamy folią spożywczą tak, żeby dotykała jego powierzchni. Dzięki temu nie zrobi się na nim kożuch. Odstawiamy do CAŁKOWITEGO wystudzenia. Nie do lodówki, po prostu na blat kuchenny. Musi mieć temperaturę pokojową.
- W drugiej misce ucieramy mięciutkie masło na puch. Miksujemy je kilka minut, aż będzie jasne i puszyste.
- Do utartego masła dodajemy po JEDNEJ łyżce zimnego budyniu, cały czas miksując na średnich obrotach. Cierpliwie, łyżka po łyżce. To jest klucz do gładkiego, aksamitnego kremu. Tak właśnie wygląda perfekcyjny prosty przepis na ciasto Kopciuszek.
Etap trzeci: składamy wszystko w całość
- Wystudzony biszkopt kroimy ostrym, długim nożem na dwa blaty. Można na trzy, jeśli ładnie wyrósł.
- Pierwszy blat kładziemy na tacy lub z powrotem w blaszce. Wykładamy na niego połowę naszego cudownego kremu.
- Przykrywamy drugim blatem i rozsmarowujemy resztę kremu. Nasze Ciasto Kopciuszek jest już prawie gotowe!
- Na koniec polewa. Czekoladę łamiemy na kawałki, dodajemy śmietankę i rozpuszczamy w kąpieli wodnej albo w mikrofali. Mieszamy do uzyskania gładkiej polewy i wylewamy na ciasto.
- Szybko, zanim zastygnie, posypujemy wiórkami kokosowymi. Albo czym tam lubicie.
- Ciasto wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Wiem, ciężko wytrzymać, ale warto. Smaki się przegryzą, krem stężeje i będzie idealne.
Moje sprawdzone triki i małe szaleństwa
Chociaż to prosty przepis na ciasto Kopciuszek, zawsze można coś ulepszyć albo… uratować, gdy coś pójdzie nie tak. Co do kremu – jeśli mimo wszystko się zważy, nie panikuj. Wystarczy miskę z kremem postawić na chwilę nad garnkiem z gorącą wodą i miksować. Powinien się uratować.
A co jeśli chcesz trochę zaszaleć? Czasem między biszkopt a krem daję cienką warstwę kwaśnego dżemu, np. z czarnej porzeczki. Ten kwaskowaty akcent jest genialny! A jeśli ma to być ciasto Kopciuszek dla dzieci przepis można zmodyfikować używając kolorowej posypki zamiast kokosu. Będzie jeszcze weselej! Można też użyć budyniu czekoladowego albo malinowego. Eksperymentujcie! W końcu to wasz prosty przepis na ciasto Kopciuszek.
Czasem, jak nie mam czasu albo ochoty włączać piekarnika, robię wersję dla leniwych. To mój awaryjny przepis na ciasto Kopciuszek bez pieczenia. Zamiast biszkoptu używam warstw herbatników. Też wychodzi pysznie, choć to już nie to samo co domowy biszkopt.
Przechowywanie i podawanie – czyli jak cieszyć się ciastem dłużej
Ciasto Kopciuszek przechowujemy oczywiście w lodówce, szczelnie przykryte, żeby nie przeszło zapachem wędliny. Spokojnie wytrzyma 3-4 dni, chociaż u mnie w domu znika zazwyczaj w dwa. Najlepsze jest na drugi dzień, jak już wszystko się „ułoży”.
A żeby kroiło się idealnie, bez pękania polewy, mam jeden trik. Przed każdym krojeniem zanurzam nóż w gorącej wodzie i wycieram do sucha. Kawałki wychodzą idealnie równe. Podawaj z kawą, herbatą i uśmiechem. To deser, który zasługuje na celebrację.
I jak? Udało się? Jestem z Ciebie dumna!
Mam nadzieję, że ten mój prosty przepis na ciasto Kopciuszek sprawił Ci tyle samo radości w robieniu, co mi w pisaniu o nim. To ciasto to coś więcej niż deser. To kawałek domu, wspomnień i miłości przelanej na blachę. Nie bój się piec, nawet jeśli jesteś początkujący. Najważniejsze to dobra zabawa i pyszny efekt końcowy. A z tym przepisem on jest gwarantowany. Smacznego!