Przepis na Golonkę z Szybkowaru: Soczyste Mięso, Chrupiąca Skórka | Krok po Kroku

Moja Golonka z Szybkowaru – Przepis, Który Zawsze Się Udaje (Soczyste Mięso i Ta Chrupiąca Skórka!)

Pamiętam jak dziś zapach golonki gotowanej przez dziadka. To był cały rytuał, który trwał pół niedzieli. Garnek pykał na małym ogniu przez godziny, a cały dom pachniał ziołami i mięsem. Ja, mały chłopak, nie mogłem się doczekać, aż to cudo wyląduje na talerzu. Smak był obłędny, ale kto dziś ma czas na takie wielogodzinne gotowanie? Ja na pewno nie. Długo myślałem, że nigdy nie odtworzę tego smaku. Aż odkryłem szybkowar. I powiem Wam jedno: to zmieniło wszystko. Ten sprzęt to jakiś kosmos.

Zapomnijcie o wszystkim co myśleliście o golonce. To nie musi być danie na specjalne okazje, które wymaga całego dnia w kuchni. Dzięki szybkowarowi, delikatne, rozpadające się mięso i obłędnie chrupiąca skórka są na wyciągnięcie ręki, nawet w środku tygodnia. Dziś podzielę się z Wami moim sprawdzonym sposobem, który jest wynikiem wielu prób i błędów. To jest mój najlepszy przepis na golonkę z szybkowaru. Pokażę Wam krok po kroku, jak ugotować golonkę w szybkowarze, żeby była idealna. Gwarantuję, że po spróbowaniu, będziecie wracać do tego przepisu regularnie. To naprawdę kompletny przepis na golonkę z szybkowaru, który warto mieć pod ręką. A jeśli szybkowar wciągnie Was na dobre, sprawdźcie też inne przepisy z szybkowaru.

Szybkowar, czyli jak oszukać czas i nie stracić smaku

Muszę przyznać, na początku byłem sceptyczny. Szybkowar? Kojarzył mi się z syczącym, groźnym urządzeniem z kuchni mojej babci. Ale kiedy zobaczyłem, że danie, które normalnie zajmuje 3-4 godziny, jest gotowe w niecałą godzinę… byłem kupiony. To jest po prostu niewiarygodne, jak to urządzenie zmienia zasady gry.

Największa zaleta to oczywiście czas. Zamiast pilnować garnka pół dnia, wrzucasz wszystko, zamykasz i masz z głowy. Mięso gotuje się pod wysokim ciśnieniem, co sprawia, że staje się nieprawdopodobnie miękkie i soczyste. Ono dosłownie samo odchodzi od kości, bez żadnego wysiłku. Aromat? Wszystko co najlepsze z mięsa, warzyw i przypraw zostaje zamknięte w środku. Nic nie ucieka z parą. Kiedy otwierasz szybkowar, uderza w Ciebie taka fala zapachu, że od razu robisz się głodny. To jest coś, czego nie da się osiągnąć w zwykłym garnku. To właśnie dlatego dobry przepis na golonkę z szybkowaru jest na wagę złota.

Co wrzucić do gara, żeby wyszła magia?

Żeby wyszła nam pyszna domowa golonka z szybkowaru, potrzebujemy kilku prostych, ale dobrych jakościowo składników. Nie ma tu wielkiej filozofii, liczy się świeżość i dobre proporcje. Mój przepis na golonkę z szybkowaru bazuje na klasyce.

  • Dwie ładne golonki wieprzowe, najlepiej przednie, bo mają więcej mięsa. Takie po 700-800 gramów każda będą idealne. Zwróćcie uwagę w sklepie, żeby miały czystą, gładką skórkę.
  • Warzywa, czyli tzw. włoszczyzna: jedna duża marchewka, korzeń pietruszki, kawałek selera i duża cebula. Nie żałujcie warzyw, to one budują smak wywaru.
  • Przyprawy to podstawa: parę liści laurowych, kilka ziaren ziela angielskiego, parę ząbków czosnku (ja daję całą główkę, ale ja lubię czosnek), świeżo mielony pieprz i sól.
  • Płyn: Można użyć wody, ale ja często używam bulionu, który został mi z gotowania czegoś innego. Potrzeba go tyle, żeby golonki były zanurzone tak w 2/3.
  • Dodatki dla chętnych: U mnie w domu zawsze dodawało się do golonki sporo majeranku, więc i tu go nie żałuję. Czasem sypnę trochę kminku. A jeśli mam ochotę na wersję de luxe, to zamiast części wody, wlewam ciemne piwo. To już jest zupełnie inny wymiar smaku i świetny punkt wyjścia do przepisu na golonkę po bawarsku w szybkowarze.

Robimy golonkę! Dokładna instrukcja, żeby nic się nie zepsuło

Dobra, przechodzimy do konkretów. Przygotowanie to bułka z masłem, ale warto trzymać się kilku zasad. Oto mój sprawdzony przepis na golonkę z szybkowaru, rozpisany na czynniki pierwsze.

1. Szykujemy naszą gwiazdę wieczoru

Zaczynamy od golonek. Trzeba je porządnie umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem. To bardzo ważne. Potem bierzemy ostry nóż i nacinamy skórkę w kratkę. Ale uwaga! Nacinamy tylko skórę i tłuszcz, nie dochodzimy do mięsa. Kiedyś się zapomniałem i pociąłem za głęboko, mięso się trochę wysuszyło podczas pieczenia. Nacięcia sprawią, że tłuszcz ładnie się wytopi, a skórka będzie chrupiąca jak chipsy. Jeśli macie czas, natrzyjcie golonki solą, pieprzem, majerankiem i zmiażdżonym czosnkiem i zostawcie na parę godzin w lodówce. Smak będzie jeszcze głębszy.

2. Czas na ciśnienie, czyli szybkowar w akcji

Na dno szybkowaru wrzucamy warzywa pokrojone w grube kawałki. Nie trzeba się z nimi cackać. Na warzywnej poduszce kładziemy nasze golonki. Dorzucamy przyprawy – liście laurowe, ziele angielskie, czosnek. Zalewamy wszystko wodą lub bulionem (albo piwem, jeśli robicie wersję na bogato). Zamykamy szczelnie szybkowar, ustawiamy na wysokie ciśnienie i stawiamy na ogniu. Teraz kluczowe pytanie: ile gotować golonkę w szybkowarze? Od momentu, gdy szybkowar osiągnie pełne ciśnienie i zacznie syczeć, liczymy około 50-60 minut. Czas zależy od wielkości golonek. Po tym czasie wyłączamy ogień i zostawiamy garnek w spokoju. Pozwól ciśnieniu naturalnie się uwolnić, to jest to jest klucz do soczystości mięsa. Nie spuszczajcie go na siłę, chyba że naprawdę się spieszycie.

3. Finał w piekarniku – walka o chrupiącą skórkę

Mięso po wyjęciu z szybkowaru jest już super delikatne, ale skóra jest… no, gumowa. Teraz czas na magię. Rozgrzewamy piekarnik do 200-220 stopni, najlepiej z termoobiegiem albo funkcją grilla. Ugotowane golonki przekładamy do naczynia żaroodpornego. Ja lubię je posmarować mieszanką miodu, musztardy i odrobiny piwa. To daje piękny kolor i dodatkowy smak. Wstawiamy do gorącego piekarnika na 20-30 minut. Trzeba mieć je na oku, bo skórka potrafi się szybko przypalić. Chcemy, żeby była złota, apetycznie popękana i chrupiąca. To jest ten moment, który definiuje idealną golonkę! Ten prosty przepis na golonkę z szybkowaru gwarantuje właśnie taki efekt.

A może by tak trochę inaczej? Moje ulubione wariacje

Podstawowy przepis na golonkę z szybkowaru jest genialny, ale czasem lubię trochę poeksperymentować.

Golonka z szybkowaru z piwem to po prostu poezja smaku. Zamiast wody użyjcie ciemnego, mocnego piwa typu porter albo koźlak. Nada ono mięsu głęboki, lekko słodkawy smak i cudowny aromat. To jest mój ulubiony przepis na golonkę z piwem w szybkowarze, idealny na chłodne wieczory.

A wersja z kapuchą? To jest dopiero polski klasyk! Golonka z szybkowaru z kapustą to danie kompletne. Na wierzchu ugotowanych golonek układam warstwę odciśniętej kapusty kiszonej, doprawionej kminkiem i liściem laurowym, i gotuję wszystko razem jeszcze przez chwilę. Kapusta przechodzi smakiem mięsa, robi się aromatyczna i pyszna. Czasami robię tak, że podaję golonkę osobno a kapustę osobno, ale razem smakują najlepiej.

Co położyć obok golonki na talerzu?

Dobra golonka zasługuje na odpowiednie towarzystwo. Dla mnie nie ma golonki bez ostrej musztardy, najlepiej chrzanowej, i świeżo tartego chrzanu, który aż kręci w nosie. Do tego pajda świeżego chleba na zakwasie, żeby wytrzeć talerz do czysta. Jeśli chodzi o dodatki, to klasycznie: pieczone ziemniaki, albo proste, kremowe puree. Obowiązkowo coś kwaśnego dla przełamania smaku – ogórki kiszone (zobaczcie, jak zrobić idealne ogórki kiszone) albo dobra sałatka z kapusty. Sprawdźcie też inne przepisy na surówki obiadowe, które będą pasować.

Parę moich patentów i odpowiedzi na wasze pytania

Chciałbym, żeby wasz pierwszy przepis na golonkę z szybkowaru wyszedł idealnie, więc mam jeszcze kilka wskazówek.

Często pytacie, czy można użyć mrożonej golonki. Jasne, że można, ale jest jedno 'ale’ – trzeba ją najpierw całkowicie rozmrozić. Najlepiej zostawić ją na noc w lodówce. Gotowanie zamrożonego mięsa w szybkowarze to zły pomysł, bo wyjdzie twarde i suche.

Co zrobić z wywarem, który został po gotowaniu? Pod żadnym pozorem go nie wylewajcie! To płynne złoto. Jest tak aromatyczny, że stanowi idealną bazę do zup. Ja najczęściej robię na nim genialny kapuśniak albo gęstą zupę grochową. Można go też zredukować, zagęścić i zrobić pyszny sos do mięsa.

Jeśli zostanie Wam trochę golonki (co zdarza się rzadko), przechowujcie ją w lodówce. Najlepiej odgrzewać ją w piekarniku, żeby skórka odzyskała chrupkość. Ten przepis na golonkę z szybkowaru jest tak dobry, że świetnie smakuje też na drugi dzień. To doskonała propozycja, gdy szukacie inspiracji na dania mięsne na imprezę.

Mam nadzieję, że mój przepis na golonkę z szybkowaru zachęci Was do gotowania. To naprawdę proste, a efekt jest spektakularny. Smacznego!