Makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis – Szybki i Prosty Obiad!
Mój patent na szybki obiad: Makaron z tuńczykiem i pomidorami, który pokochasz
Pamiętam ten dzień doskonale. Wtorek, lało jak z cebra, a ja wróciłam do domu po dziesięciu godzinach pracy, zmęczona i głodna jak wilk. Lodówka świeciła pustkami, a myśl o wyjściu do sklepu w tę ulewę była gorsza niż najgorszy koszmar. I wtedy, w akcie desperacji, otworzyłam tę jedną szafkę. Wiecie, tę szafkę „na czarną godzinę”. A tam stały one: puszka tuńczyka, puszka pomidorów i paczka makaronu. To było olśnienie! Właśnie wtedy narodziła się moja miłość do tego dania. Taki prosty, a genialny makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis uratował mi wtedy życie i ratuje do dziś, kiedy brakuje czasu i sił. To jest właśnie to, prosty comfort food, który otula jak ciepły koc.
Czemu to danie jest po prostu genialne w swojej prostocie?
Czasami mam wrażenie, że całe życie pędzimy. Praca, dom, obowiązki… i wiecznie to samo pytanie: „co na obiad?”. No właśnie. I wtedy wchodzi on, cały na biało (a raczej na czerwono od pomidorów). Ten makaron z tuńczykiem i pomidorami to coś więcej niż tylko posiłek. To obietnica, że w 15, góra 20 minut, na stole wyląduje coś naprawdę pysznego i sycącego. Nie trzeba być szefem kuchni, nie trzeba mieć spiżarni jak z katalogu. Wystarczą trzy podstawowe składniki, które większość z nas ma gdzieś w czeluściach kuchennych szafek.
To danie to też totalny kameleon. Można je podać na co dzień, na szybko, ale też jak wpadną znajomi i nie ma co postawić na stół. Zawsze smakuje, zawsze się sprawdza. Taka kulinarna pewka. Wiele osób szuka pomysłów na zdrowy posiłek, a to jest właśnie to – dobre białko z tuńczyka, likopen z pomidorów, energia z makaronu. Dobry, szybki obiad z makaronem to skarb, a to mój ulubiony makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis.
Co wrzucić do gara, czyli moja lista skarbów
Dobra, przejdźmy do konkretów. Co jest potrzebne, żeby wyczarować ten cuda? Moja lista jest krótka i prosta, bo nie lubię komplikować sobie życia.
- Makaron – tak z 250-300g, jaki akurat macie pod ręką. Ja najczęściej sięgam po penne albo fusilli, bo sos fajnie wchodzi w te wszystkie zakamarki. Ale spaghetti też będzie super.
- Tuńczyk z puszki – dwie puszki to minimum! Ja jestem fanką tego w kawałkach, nie w jakiejś tam sałatce.
- Pomidory – jedna duża puszka krojonych (400g) to podstawa. Czasem, jak mam, używam passaty.
- Cebula i czosnek – ja bez tego nie wyobrażam sobie gotowania. Jedna mała cebula i ze dwa, trzy ząbki czosnku robią całą robotę.
- Oliwa z oliwek – porządna, taka co pachnie.
- Przyprawy – sól, pieprz, trochę suszonego oregano i szczypta chili dla charakteru. To jest mój sprawdzony makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis.
- Coś zielonego na wierzch – świeża bazylia albo natka pietruszki. I parmezan, duuużo parmezanu.
Kilka słów o dylematach: tuńczyk, pomidory i cała reszta
Wybór makaronu to niby prosta sprawa, ale warto gotować go al dente. Rozgotowane kluchy to zbrodnia! Pamiętajcie, żeby odlać trochę wody z gotowania makaronu, przyda się później do sosu, serio.
A teraz odwieczna wojna: tuńczyk w oleju czy w wodzie? Przez lata byłam w teamie „w oleju”, bo ten olej dodawał smaku. Ale ostatnio przerzuciłam się na tego w sosie własnym, jakoś tak lżej. Niezależnie od wyboru, odsączcie go dobrze. Chociaż… jak używacie tego w oleju, to można ten olej wykorzystać do smażenia cebuli. Nic się nie zmarnuje! To jest sekret, jak zrobić makaron z tuńczykiem i pomidorami, żeby był pełen smaku. To jest właśnie elastyczność jaką daje ten makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis.
Pomidory to serce sosu. Z puszki są najłatwiejsze i dostępne cały rok. Krojone, w całości (które potem rozgniatam widelcem na patelni), albo gładka passata. Każda opcja jest dobra. Czasem, jak chcę zaszaleć, dorzucam kilka suszonych pomidorów pokrojonych w paski. O rany, jak to podbija smak! To świetna inspiracja dla tych, co szukają pomysłu na makaron z tuńczykiem i pomidorami suszonymi przepis.
Akcja! Czyli gotujemy krok po kroku
No to do dzieła! To naprawdę proste.
Najpierw wstawiam wodę na makaron w dużym garnku, solidnie ją solę. Jak zacznie wrzeć, wrzucam makaron. W międzyczasie na dużej patelni rozgrzewam oliwę. Wrzucam posiekaną w kostkę cebulę i czekam, aż się zeszkli. Niech się nie spali! Pod koniec dodaję posiekany czosnek i smażę jeszcze z minutę, tylko żeby zapachniało.
Teraz czas na pomidory. Wlewam całą puszkę na patelnię, dodaję przyprawy: sól, pieprz, oregano, chili. Mieszam i pozwalam sosowi się pogotować na małym ogniu przez jakieś 5-7 minut. Niech smaki się przegryzą. To kluczowy moment w tym, jak powstaje mój makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis. Jak sos jest za gęsty, dolewam chochelkę wody z gotującego się makaronu. To jest ten magiczny składnik!
Gdy makaron jest już prawie gotowy (pamiętajcie, al dente!), odcedzam go (zostawiając trochę wody!) i wrzucam prosto na patelnię z sosem. Na sam koniec dodaję odsączonego tuńczyka, delikatnie mieszam, żeby go nie rozdrobnić za bardzo. Podgrzewam wszystko razem jeszcze przez minutę, dwie. I gotowe! Taki prosty makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis nie może się nie udać.
Wykładam na talerze, posypuję świeżymi ziołami i startym parmezanem. Niebo w gębie.
Moje wariacje na temat klasyki
Najlepsze w tym daniu jest to, że można je modyfikować na milion sposobów. Ten podstawowy makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis to tylko baza, od której możecie zacząć własną przygodę.
Latem, kiedy pomidory są najlepsze, robię wersję ze świeżymi. Wtedy powstaje cudowny makaron z tuńczykiem i świeżymi pomidorami przepis. Po prostu kroję dojrzałe, pachnące pomidory w kostkę i dodaję je na sam koniec, dosłownie na chwilę, żeby tylko lekko zmiękły. Do tego garść rukoli i kilka kulek mozzarelli. Poezja! Taka lekka wersja jest świetna, zupełnie jak inne włoskie dania na szybko.
Niektórzy dodają śmietanę, ale ja uważam, że to niepotrzebne. Makaron z tuńczykiem i pomidorami bez śmietany przepis jest o wiele lżejszy i wcale nie gorszy. Kremowość uzyskuję dzięki wodzie z makaronu, która zawiera skrobię i fajnie zagęszcza sos.
A jak gotuję dla dzieciaków, które czasem kręcą nosem? Wtedy powstaje specjalny makaron z tuńczykiem i pomidorami dla dzieci przepis. Używam passaty zamiast krojonych pomidorów, żeby sos był gładki, i rezygnuję z chili. Czasem przemycam tam startą marchewkę albo cukinię. Zjadają, aż im się uszy trzęsą! Zdarzyło mi się też robić makaron z tuńczykiem i pomidorami bez cebuli przepis, bo akurat znajoma nie mogła jej jeść. Też wyszło pysznie, dałam po prostu więcej czosnku i ziół. To jest danie, które się nie nudzi, w przeciwieństwie do bardziej wymagających potraw jak lazania ze szpinakiem, na którą trzeba mieć cały dzień.
A co jeśli…? Kilka moich sprawdzonych patentów
Często pytacie, jakiego tuńczyka wybrać. Ja radzę – czytajcie etykiety. Szukajcie tuńczyka w dużych kawałkach, a nie jakiejś mielonki. Czy można to danie odgrzać? Jasne, chociaż najlepiej smakuje na świeżo. Ja odgrzewam na patelni z odrobiną wody, żeby nie było suche. A z czym to podawać? Najlepiej z niczym! To jest danie kompletne. Ale prosta sałata z winegretem zawsze pasuje.
Mam nadzieję, że ten mój trochę chaotyczny, ale pisany z serca makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis przypadnie Wam do gustu. To jest moje danie ratunkowe, mój kulinarny przyjaciel na gorsze dni. Jestem pewna, że i u Was się sprawdzi. Zróbcie go po swojemu, eksperymentujcie, dodawajcie co lubicie, bo to jest wasz makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis. Bo o to w gotowaniu chodzi, żeby było smacznie i po naszemu. To chyba najlepszy makaron z tuńczykiem i pomidorami z puszki przepis, jaki znam. A tak w ogóle, to przypomina mi trochę smak, jaki ma śledź w pomidorach, taka rybno-pomidorowa nuta, którą uwielbiam. Czasem mam wrażenie, że każdy makaron z tuńczykiem i sosem pomidorowym przepis jest dobry, ale ten jest wyjątkowy. Polecam go każdemu, bo to jest makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis, który zawsze wychodzi. Zaufajcie mi, to jest najlepszy makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis jaki znajdziecie. Mam nadzieję, że ten makaron z tuńczykiem i pomidorami przepis zagości w waszych domach na stałe.